Na jakim oleju silnikowym jeździcie?
-
- Volvo Fan
- Posty: 4526
- Rejestracja: 19 mar 2016, o 22:41
- Model: Laguna 3
- Silnik: F4RT
- moc: 170
- Rocznik: 2008
- wiek: 37
- Skąd jesteś?: Siechnice
- imię: Robert
- Lokalizacja: Siechnice
Re: Na jakim oleju silnikowym jeździcie?
Ja myslałem, że pierścienie i UPG ale moge się mylić.
Spotkałem się tylko z 5 takimi przypadkami.
Spotkałem się tylko z 5 takimi przypadkami.
-
- Posty: 10
- Rejestracja: 15 maja 2016, o 14:45
- Model: V40
- Silnik: 1.8
- moc: 115KM
- Rocznik: 1997
- Skąd jesteś?: Katowice
- imię: Adrian
Re: Na jakim oleju silnikowym jeździcie?
Co do mojej eSki 1.8 to jeżdzę na 10w40, ale nic nie bierze i przesiądę się na 5w40, zobaczymy co z tego wyjdzie
-
- Debeściak
- Posty: 423
- Rejestracja: 9 lut 2017, o 16:02
- Model: V40
- Silnik: 1.9TD - D4192T4
- moc: 102KM
- Rocznik: 2000
- Skąd jesteś?: Lodz
- imię: Krzysztof
Re: Na jakim oleju silnikowym jeździcie?
Ja osobiście, nie wiem może jestem uprzedzony ale na bazie tego co mi kiedyś dawno ktoś powiedział i czego doświadczyłem staram się trzymać oleju na którym samochód już jeździ od jakiegoś czasu i nie kombinować (takie zmiany rakiety i tak z niego nie zrobią).
Dlaczego? Kiedyś ktoś mi powiedział (nie wiem czy to prawda) że gdy samochód ma już trochę km najechane to nie powinno się zmieniać pochopnie oleju bo nowy może mieć ciut inne właściwości i może wypłukać "stare brudy" i mogą pojawić się jakieś niespodzianki.
Mimo to, z 20 lat temu w maluchu który był zalany jakimś polskim olejem chciałem mu poprawić, kupiłem porządny olej i stało się, zaczęła mi się regularnie po przejechaniu kilkunastu km zapalać lampka od ciśnienia.
Później miałem golfa II i znowu mnie podkusiło (mimo że miałem w tyle głowy historię z maluchem, ale pomyślałem: to stary maluch był) zmieniłem mu olej na inny i znowu podobna historia, ciut inna bo przy szybkiej dłuższej jeździe po zejściu z prędkości, z obrotów lampka ciśnienia zaczęła się zapalać jednak po przygazowaniu gasła, tak jakby zawór się zawieszał, ale jednak wcześniej przed zmianą tego nie było, ciśnienie też już trzymał jakby słabiej.
Później nigdy więcej już tak nie robiłem, żadnych pochopnych zmian, niestety w obecnym v40 tak się stało że olej Esso który miałem zalany w Niemczech, być może od początku zakupu auta, chyba został wycofany z rynku bo nie mogłem go nigdzie dostać (jedną zmianę tylko na nim zrobiłem) i kolejną musiałem zrobić już na inny (robiłem to z duszą na ramieniu) jednak tym razem na szczęście wszystko było i jest dobrze.
Po tym wszystkim trzymam się już w każdym aucie tego co było wcześniej zalane w silniku (bez względu na to czy te opisane wcześniej to były nieszczęsne przypadki, czy jednak następstwo), no chyba że jest to nowe auto lub z bardzo małym przebiegiem wtedy podobno można.
Dlaczego? Kiedyś ktoś mi powiedział (nie wiem czy to prawda) że gdy samochód ma już trochę km najechane to nie powinno się zmieniać pochopnie oleju bo nowy może mieć ciut inne właściwości i może wypłukać "stare brudy" i mogą pojawić się jakieś niespodzianki.
Mimo to, z 20 lat temu w maluchu który był zalany jakimś polskim olejem chciałem mu poprawić, kupiłem porządny olej i stało się, zaczęła mi się regularnie po przejechaniu kilkunastu km zapalać lampka od ciśnienia.
Później miałem golfa II i znowu mnie podkusiło (mimo że miałem w tyle głowy historię z maluchem, ale pomyślałem: to stary maluch był) zmieniłem mu olej na inny i znowu podobna historia, ciut inna bo przy szybkiej dłuższej jeździe po zejściu z prędkości, z obrotów lampka ciśnienia zaczęła się zapalać jednak po przygazowaniu gasła, tak jakby zawór się zawieszał, ale jednak wcześniej przed zmianą tego nie było, ciśnienie też już trzymał jakby słabiej.
Później nigdy więcej już tak nie robiłem, żadnych pochopnych zmian, niestety w obecnym v40 tak się stało że olej Esso który miałem zalany w Niemczech, być może od początku zakupu auta, chyba został wycofany z rynku bo nie mogłem go nigdzie dostać (jedną zmianę tylko na nim zrobiłem) i kolejną musiałem zrobić już na inny (robiłem to z duszą na ramieniu) jednak tym razem na szczęście wszystko było i jest dobrze.
Po tym wszystkim trzymam się już w każdym aucie tego co było wcześniej zalane w silniku (bez względu na to czy te opisane wcześniej to były nieszczęsne przypadki, czy jednak następstwo), no chyba że jest to nowe auto lub z bardzo małym przebiegiem wtedy podobno można.
-
- Posty: 15
- Rejestracja: 9 lut 2017, o 19:50
- Model: V40
- Silnik: B4204S2
- moc: 136
- Rocznik: 2003
- Skąd jesteś?: Sokolow
- imię: Michal
Re: Na jakim oleju silnikowym jeździcie?
kp070, Piszesz o klasycznym przypadku jaki utarł się w śród kierowców i mechaników tamtej epoki motoryzacyjnej
Sam osobiście jak zakupiłem swoje V kilka lat temu przy przebiegu ok 180tyś (auto sprowadzone przebieg nie potwierdzony) zrobiłem płukankę i zalałem pełen syntetyk. Robię tak do tej pory przed każdą wymianą oleju. Silnik suchy, żadnych wycieków.
Sam osobiście jak zakupiłem swoje V kilka lat temu przy przebiegu ok 180tyś (auto sprowadzone przebieg nie potwierdzony) zrobiłem płukankę i zalałem pełen syntetyk. Robię tak do tej pory przed każdą wymianą oleju. Silnik suchy, żadnych wycieków.
-
- Debeściak
- Posty: 423
- Rejestracja: 9 lut 2017, o 16:02
- Model: V40
- Silnik: 1.9TD - D4192T4
- moc: 102KM
- Rocznik: 2000
- Skąd jesteś?: Lodz
- imię: Krzysztof
Re: Na jakim oleju silnikowym jeździcie?
Druid, być może to klasyczny przypadek który się utarł wśród kierowców, nigdzie nie napisałem że tak jest na sto procent bo sam do końca tego nie wiem.
Aczkolwiek kiedyś przywiozłem 3 miesięczną hondę która miała 7 tys km tylko przejechane i będąc w serwisie tak z ciekawości tam spytałem, czy ten olej który jest można zmienić na inny, facet z obsługi spojrzał i powiedział, no przy tym przebiegu to jeszcze można, więc najwyraźniej gdzieś to przekonanie u niektórych nawet w serwisie można spotkać.
Jednak przez to że doświadczyłem na sobie, w dwóch opisanych wyżej przypadkach zmiany po wymianie,
(w trzecim przypadku na v40 wszystko przebiegło pomyślnie) to mimo to jeśli naprawdę nie muszę to kontynuuję wymiany na taki olej jaki był, tak dla świętego spokoju, w sumie wydaje mi się że i tak przeskakiwanie z oleju na olej nie sprawi że silnik będzie młodszy, lepszy itd.
Każdy może sobie robić według własnej woli przecież
Absolutnie nic nie narzucam
Aczkolwiek kiedyś przywiozłem 3 miesięczną hondę która miała 7 tys km tylko przejechane i będąc w serwisie tak z ciekawości tam spytałem, czy ten olej który jest można zmienić na inny, facet z obsługi spojrzał i powiedział, no przy tym przebiegu to jeszcze można, więc najwyraźniej gdzieś to przekonanie u niektórych nawet w serwisie można spotkać.
Jednak przez to że doświadczyłem na sobie, w dwóch opisanych wyżej przypadkach zmiany po wymianie,
(w trzecim przypadku na v40 wszystko przebiegło pomyślnie) to mimo to jeśli naprawdę nie muszę to kontynuuję wymiany na taki olej jaki był, tak dla świętego spokoju, w sumie wydaje mi się że i tak przeskakiwanie z oleju na olej nie sprawi że silnik będzie młodszy, lepszy itd.
Każdy może sobie robić według własnej woli przecież
Absolutnie nic nie narzucam
-
- Debeściak
- Posty: 147
- Rejestracja: 24 lip 2014, o 09:47
- Model: V40
- Silnik: D4192T4
- Rocznik: 2001
- Skąd jesteś?: Jelenia Góra
- imię: Wojtek
Re: Na jakim oleju silnikowym jeździcie?
W swoich wiekowych silnikach (Mercedes w201) zawsze przechodziłem z mineralnego - a jak, bo przecież jak ma już 300 kkm na blacie to trzeba mineralny lać - przechodziłem na 5W40 wraz z płukanką. Zawsze z pozytywnym skutkiem.
Przed taka zmianą trzeba być pewnym silnika. Jeżeli poprzedni właściciel lał byle co i wymieniał kiedy sobie przypomniał to niestety, lepszy olej nie zregeneruje silnika, a jedynie pokaże w jakim jest stanie...
Przed taka zmianą trzeba być pewnym silnika. Jeżeli poprzedni właściciel lał byle co i wymieniał kiedy sobie przypomniał to niestety, lepszy olej nie zregeneruje silnika, a jedynie pokaże w jakim jest stanie...
-
- Debeściak
- Posty: 423
- Rejestracja: 9 lut 2017, o 16:02
- Model: V40
- Silnik: 1.9TD - D4192T4
- moc: 102KM
- Rocznik: 2000
- Skąd jesteś?: Lodz
- imię: Krzysztof
Re: Na jakim oleju silnikowym jeździcie?
w0jta5, a czym taką płukankę i jak robisz?
-
- Debeściak
- Posty: 147
- Rejestracja: 24 lip 2014, o 09:47
- Model: V40
- Silnik: D4192T4
- Rocznik: 2001
- Skąd jesteś?: Jelenia Góra
- imię: Wojtek
Re: Na jakim oleju silnikowym jeździcie?
Środkiem "flush engine" Valvoline/Motul itp.
Zalewasz do silnika, odpalasz na np. 5 minut (zależnie od zapisu producenta produktu), gasisz silnik i zlewasz stary olej. Gotowe.
Zalewasz do silnika, odpalasz na np. 5 minut (zależnie od zapisu producenta produktu), gasisz silnik i zlewasz stary olej. Gotowe.
-
- Posty: 15
- Rejestracja: 9 lut 2017, o 19:50
- Model: V40
- Silnik: B4204S2
- moc: 136
- Rocznik: 2003
- Skąd jesteś?: Sokolow
- imię: Michal
Re: Na jakim oleju silnikowym jeździcie?
zgadzam się z tymw0jta5 pisze:Przed taka zmianą trzeba być pewnym silnika. Jeżeli poprzedni właściciel lał byle co i wymieniał kiedy sobie przypomniał to niestety, lepszy olej nie zregeneruje silnika, a jedynie pokaże w jakim jest stanie...
Zawsze płukanek używam markowych Liqui Moly lub millersa. Nie ma co szukać innych no name na bazie rozpuszczalników bo uszczelki może szlak trafić. Stosuje się ją przed wymianą oleju na rozgrzanym silniku ok 10min na jałowym biegu.
-
- Debeściak
- Posty: 468
- Rejestracja: 22 wrz 2016, o 16:57
- Model: v40
- Silnik: 2.0
- moc: 140KM
- Rocznik: 1996
- wiek: 33
- Skąd jesteś?: Ostojow
- imię: Bartek
Re: Na jakim oleju silnikowym jeździcie?
Ja kolejny sezon jeżdżę na Valvoline Maxlife 10w40. Auto zostało sprowadzone, kolo co go sprowadził dolał Orlen Paltinum 15w40. Ja po zakupie podjechałem do centrum olejowego i zalałem Valvolinem, wcześniej zrobili mi płukankę. Co do płukanek, jeżeli mamy przypuszczenie, że silnik jest zdrowy to można spróbować tak jak pisał w0jta5. Co do przepracowanych silników to może być ryzyko, że wyczyści cały nagar który uszczelniał silnik.... i może być buba.
Inni pisali, że np po Castrolu mieli masło na bagnecie w sezonie jesień-zima. Też to miałem ale winna okazała się odma. Po jej wymianie wszytko jest ok. Co do Valvolina, ubywa go niewiele, silnik pracuje dobrze a przy jego wymianie nie jest on czarny (wymiana max co 12k).
Inni pisali, że np po Castrolu mieli masło na bagnecie w sezonie jesień-zima. Też to miałem ale winna okazała się odma. Po jej wymianie wszytko jest ok. Co do Valvolina, ubywa go niewiele, silnik pracuje dobrze a przy jego wymianie nie jest on czarny (wymiana max co 12k).