Nowe Forum Volvo V40 S40 (1995-2004) i pokrewnych, dołącz do nas!

szmergiel, dzięki! Będę kontrolował ale co najważniejsze kupię sobie klucz z momentem i dokręce na pewniaka wtedy te świece. Kolor mamy najładniejszy

Yaro, ale check Ci mrugał i został? To pół biedy bo będziesz wiedział co i jak kiedy się podepniesz. Nie wiem co już z tym robiłeś ale jak będzie błąd na jednym cylindrze to na bank nie cewka bo u nas jedna obsługuje dwa cylindry ale dla pewności możesz podmienic miejscami, jeśli błąd zostanie na tym samym cylindrze wtedy świece zobacz - możesz też zamienić wtryski miejscami bo może leję albo wręcz przeciwnie.

Masz LPG?

Spoko Bonq07. Spokojnie możesz na czuja kręcić bo te momenty psu na bude kiedy świece wiele razy wykręcane były. Tu liczba obrotow by sie przydała. I jeszcze jedna ciekawostka. Cewkę mamy na 2gary ale w środku są 2 cewki i spokojnie moze paść tylko jeden cylinder. I tak było u mnie. One razem działają, są 2 kabelki ale są dwie. I do dobra wiadomość bo na 3 garach da radę jechać ale na 2 już nie. Tez myślałem ze jak padnie cewka to obetnie dwa garnki. Ale jest inaczej przynajmniej w cewce ori volvo.

szmergiel pisze:Spoko Bonq07. Spokojnie możesz na czuja kręcić bo te momenty psu na bude kiedy świece wiele razy wykręcane były. Tu liczba obrotow by sie przydała.

I tu się nie zgodzę bo głowica jest aluminiowa i łatwo jest przekręcić gwint i dopiero wtedy jest zabawa.

Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka

Oczywiście masz racje ale jak ktoś tych świec trochę wymieniał to czuje kiedy podkładka siada. To jak już klucz to z wyższej polki i ze świadectwem kalibracji bo zwykły Chińczyk jak pokaże te 25 to h g w czy nie ma już 60. I oczywiście klucz do malych momentów, a nie taki co startuje od 30 a kończy się na 300. Taki dobry jest do kół.

A kto nie czuje może poszukać w sieci instrukcji. Krąży gdzieś tabelka z kątami dokręcania dla podkładki przy konkretnych gwintach świec.

szmergiel, o z tą cewką to faktycznie nie wiedziałem że może paść na jeden cylinder. To będę czujnie obserwował, oby już się nie odkręcały.

Zbadałem wykresy Lambdy i wyniki są następujące:
1. Podczas postoju na luzie na benzynie


2. Podczas postoju na luzie na gazie


3. Na postoju po wrzuceniu D na gazie i benzynie podobnie


Nie podoba mi się ten ostatni... Co to może być?

Witajcie ponownie. Ciągle myślę o tym swoim problemiku i spróbowałem cofnąć się do momentu w którym wszystko się zaczęło.

Pierwsza rzecz: Cała akcja z wypadającymi zapłonami miała miejsce niedługo po wymianie filtra powietrza - kilka dni po fakcie.
Druga rzecz: kiedy już po wymianie świec problem powrócił, pomyślałem, że filtr źle siedzi i rano go jeszcze raz wyjąłem i włożyłem na miejsce, to było rano przed pracą - w drodze do pracy kilka razy wypadł zapłon.

Czy w związku z tym podczas wymiany filtra mogłem coś naruszyć co ma bezpośredni wpływ na spalanie mieszakni? Wiem, że jest tam MAF, ale starałem się być ostrożnym. Czy przypadkiem mogłem odpiąć jakiś wężyk, przewód etc? Muszę dokładnie obejrzeć dziś tą przestrzeń.

Zgadza się. Musisz sprawdzić ta główną rurę czy się nigdzie nie zsunęła. Podaj wartość MAF na postoju. Jeśli jest tam gdzies nieszczelność to silnik kulawo pracuje. W tej samej dużej rurze jest maly wężyk który czesto się łamie. Kolejny jest os strony akumulatora też potrafi się złamać.

Sprawdzałem cały dolot na tyle ile udało mi się wsadzić łapę od góry i wszystko jest wpięte, całe itp. W jednym miejscu przed boxem musiałem docisnąć tą plastikową rurkę która wchodzi do boxa z nadkola bo była mała szparka.

Parametry z postoju ciepłego silnika widać na poniższym zdjęciu: