(1900 zł). Auto miało być do kulania się w koło komina, ale po kilku dniach jeżdżenia bardzo mi się spodobało w sensie wygody za kierownicą, zwinności w prowadzeniu i wyposażeniu jakie ma, a jest ono lepsze niż w moim E39 540i ! Ale do rzeczy. Motor nie jest w najlepszym stanie, na jałowym biegu czuć dość mocne wibracje na całym samochodzie, w środku podczas jazdy jest po prostu głośno, auto nie ma mocy i zdarza mu się pierdnąć niebieską chmurą, przy czym nie jest to chmura olejowa a raczej niespalona mieszanka, czy jej nadmiar. Poziom oleju po zrobieniu 1100 km od nabycia o dziwo stoi w miejscu :> Tak sobie myślę czy nie trzeba by do rozrządu zajrzeć, jakie by były ewentualne koszty jego wymiany? Czy to może turbo zaniemogło? Chciałbym trochę podratować to Volvo, szczególnie, że buda jest w dobrym stanie, nie ma rdzy, spasowanie lux, jeździ o dziwo prosto, nic nie łupie i nie stuka, całe wyposażenie w pełni sprawne, przegląd przeszedł bez najmniejszego trudu (przypominam, kosztowało 1900 zł!) no skóra trochę wytarta na siedzeniu kierowcy ale to detal, OC wychodziło, ale już nabyte póki co na pół roku (niecałe 400 zł) na opony też przyjdzie niebawem czas. Koledzy Volviarze, pomóżcie świeżakowi w temacie :> Co tam się święci w tym silniku? Pozdrawiam. 
Maciek.
