Jeszcze raz I w końcu stało się

Masz problem? Wyżal się.
Awatar użytkownika
Borysław
Volvo Fan
Posty: 4525
Rejestracja: 19 mar 2016, o 22:41
Model: Laguna 3
Silnik: F4RT
moc: 170
Rocznik: 2008
wiek: 37
Skąd jesteś?: Siechnice
imię: Robert
Lokalizacja: Siechnice

Re: Jeszcze raz I w końcu stało się

Post autor: Borysław » 2 sie 2016, o 21:19

U mnie też trzeszczało.Podkręciłem trochę pokrętło od regulacji tego odcinka i jest ok.Teraz trzeszczy mocowanie zapięcia pasów :end:
Obrazek

Moje Wozidełko
Poprzednie wozidło V40

Awatar użytkownika
bully
Volvo Fan
Posty: 2058
Rejestracja: 22 wrz 2014, o 12:42
Model: V40
Silnik: B4184S
moc: 115KM
Rocznik: 1999
wiek: 34
Skąd jesteś?: Gora_Kalwaria
imię: Lukasz
Kontakt:

Re: Jeszcze raz I w końcu stało się

Post autor: bully » 3 sie 2016, o 07:13

Borysław pisze:U mnie też trzeszczało.Podkręciłem trochę pokrętło od regulacji tego odcinka i jest ok.Teraz trzeszczy mocowanie zapięcia pasów :end:
U mnie oliwka do maszyn (jak coś spiera się z ubrań) załatwiła sprawę.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
LBIE
Turysta
Posty: 28
Rejestracja: 5 kwie 2016, o 07:49
Model: V40
Silnik: 1.9
moc: 115 KM
Rocznik: 2003
Skąd jesteś?: Poland
imię: Lukasz

Re: Jeszcze raz I w końcu stało się

Post autor: LBIE » 3 sie 2016, o 07:26

A te pasy to trzeszczą Ci na śrubie? Ja po odkręceniu fotela i śrub zachodziłem w głowe czemu te śruby mają takie czelady. Jakby były polakierowane. Przy perwszej śrubie myślałem, że to przypadek ale 8 śrub to już na pewno nie. Dopiero w sklepie motoryzacyjnym oświecił mnie sprzedawca, że do tych śrub stosuje sie klej, żeby nie łapały luzów podczas wstrząsów. Z tym, że ja zastosowałem niebieski (słabszy) zamiast czerwonego. Może brak takiego kleju i luzy na śrubie są przyczyną twoich hałasów.

Oliwka do siedzeń? Nieee, u mnie odpada. Ja kupiłem mleczko do konserwacji skór, które fajnie odświerza tapicerkę, nawilża i nie zostawia jakichkolwiek plam na odzieży.

Awatar użytkownika
bully
Volvo Fan
Posty: 2058
Rejestracja: 22 wrz 2014, o 12:42
Model: V40
Silnik: B4184S
moc: 115KM
Rocznik: 1999
wiek: 34
Skąd jesteś?: Gora_Kalwaria
imię: Lukasz
Kontakt:

Re: Jeszcze raz I w końcu stało się

Post autor: bully » 3 sie 2016, o 11:44

Oliwka do trzeszczacyxh pasow, nie do siedzeń. Umnie skrzypiało na zawiasie przy tym pudełeczku gdzie wpina sie sprzączke pasa.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
LBIE
Turysta
Posty: 28
Rejestracja: 5 kwie 2016, o 07:49
Model: V40
Silnik: 1.9
moc: 115 KM
Rocznik: 2003
Skąd jesteś?: Poland
imię: Lukasz

Re: Jeszcze raz I w końcu stało się

Post autor: LBIE » 3 sie 2016, o 20:36

A ok :-)

Awatar użytkownika
sacel666
Volvo Fan
Posty: 973
Rejestracja: 16 wrz 2013, o 18:00
Model: v40
Silnik: 1,9d
Rocznik: 2004
wiek: 0
Skąd jesteś?: radom-kozienice
imię: Marcin
Lokalizacja: Radom Kozienice

Re: Jeszcze raz I w końcu stało się

Post autor: sacel666 » 5 sie 2016, o 15:19

Trzeszczą zazwyczaj preciki i miejsca styku blach . smaruje sie je w tedy białym smarem do plastiku lub silikonowym w spraju i jest ok. Tylko trzeba troszke fotel rozebrać . Jesli chodzi o temat przepuszczającego szyberdachu to tak ma być kanaliki muszą być drożne a ta uszczelka chroni raczej od brudu i wiekszych śmieci nigdy nie jest 100 procent szczelna .

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka
MYSZATE PĘDZIDEŁKO:)))

WKZ
Wierni Konkretnym Zasadom

Obrazek

Awatar użytkownika
Tomek133
Turysta
Posty: 31
Rejestracja: 20 maja 2016, o 22:32
Model: V40
Silnik: B4204S2
moc: 136KM
Rocznik: 2003
wiek: 35
Skąd jesteś?: Krakow
imię: Tomek

Re: Jeszcze raz I w końcu stało się

Post autor: Tomek133 » 15 sie 2016, o 14:58

W celu pozbycia się resztek wilgoci po zasadniczym suszeniu, proponuję również wrzucić w okolice największego zawilgocenia dwa woreczki 0,5 kg Silikażelu ("Silica gel") - dostępny jest na aukcjach po. ok. 20-25 zł za kg. Jest to tak zwany żel krzemionkowy, spotykamy go czasem w malutkich woreczkach w pudełku z butami lub innymi produktami wrażliwymi na wilgoć.

Kilka lat temu w Uno używałem Jeszce innej metody do osuszania - osuszacza domowego. Miałem zatkany liśćmi odpływ z podszybia, napełniał się on wodą która następnie przelewała się przez nagrzewnicę na dywanik pasażera. Ciekawostką było to, iż kanał napełniał się podczas deszczu, ale przelewał dopiero podczas jazdy, wiec wyobraźcie sobie moje zdziwienie gdy próbowałem lać na cały samochód szukając przecieku przy zdjętej tapicerce i nic. A na drugi dzień (bardzo słoneczny i gorący, bez kropli deszczu) po powrocie z trasy, dywaniki pływały. I tak kilka razy :) ale powyższa historia prawdopodobnie nie ma zastosowania w V40, niemniej wtedy do odwilgocenia użyłem domowego osuszacza. Udało mi się go podłączyć w samochodzie poprzez uniwersalny zasilacz samochodowy do laptopa, zasilacz taki miał regulowane napięcie, i wiele końcówek, jedna z nich pasowała do osuszacza. Łącznie osuszacz wyciągnął 1,5 l wody (przez tydzień, podłączany codziennie na kilka godzin). Wadą takiego rozwiązania jest szybkie rozładowanie akumulatora, bo osuszacz ma ok 50W mocy.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Ściana płaczu”