Mam temat z innej beczki. Dostałem od brata A6 C4 2.5 TDI R5. Silnik nie palił, coś tam pogrzebałem postukalem, odpowietezylem i odpalił, na wolnych chodził, ale dziwna reakcje na gaz miał, rozgrzałem go i chciałem się przejechać, ale tylko jak ruszyłem to żabka i zdechł i już nie odpalił, jak chodził normalnie miałem połączenie ze sterownikiem silnika, żadnych błędów.
Jak zgasł to w pompie paliwa cykal elektrozawór, na dole pompy, w sumie to bardziej trzeszczał. I zaczęła migać ikona grzania świec, kompem nie można się połączyć, ale dodam że ABS i airbag normalnie. Coś mnie tknęło i zajrzałem do sterownika, który jest pod dywanem u pasażera. I szok, bo sobie pływał, wyjąłem rozbieram i drugie zdziwko, sterownik ma gniazdo na uszczelkę ale nie ma uszczelki ani silikonu ? W puszcze też była woda bardziej wilgoć, na ścieżkach jest śniedź ale nie widzę nadpalen, więc podejrzewam zimne luty.. podotykalem miernikiem i niby przejścia są, ale chcę to poprawić.
Myślałem o piekarniku, ale jakoś nie widzę tego, za dużo rzeczy plastikowych które mogą się stopić. Dostępu do hot air nie mam.. jedynie opalarka
Czy szanowne grono ma dla mnie jakieś porady, ? Jakoś jestem przekonania, że wolę spróbować naprawić niż wymienić od razu