Szanuj mechanika swego bo możesz mieć gorszego
-
- Volvo Fan
- Posty: 1359
- Rejestracja: 12 sie 2013, o 14:55
- Model: M5
- Silnik: 5.0
- moc: 504
- Rocznik: 2006
- Skąd jesteś?: Opole
- imię: Krzys
Re: Szanuj mechanika swego bo możesz mieć gorszego
O jaka rzeźnia .
-
- Volvo Fan
- Posty: 1359
- Rejestracja: 12 sie 2013, o 14:55
- Model: M5
- Silnik: 5.0
- moc: 504
- Rocznik: 2006
- Skąd jesteś?: Opole
- imię: Krzys
Re: Szanuj mechanika swego bo możesz mieć gorszego
Nie ma to jak mistrzowie kluczy pneumatycznych . Kolega przyjechał zafirą na wymianę klocków i tarcz z tyłu . Niby pikuś tylko pierwszy problem to zdjąć koła . Jakiś debil tak dowalił pneumatem że ja i dość mocny kolega się w gacie porobiliśmy i nic nie drgnęło . A przekleństwa leciały takie że z odległego bloku przygłuchawa babcia już wrzeszczała że sam diabeł się wstydzi . Na 10 śrub ( po 5 na koło ) nie ruszyliśmy żadnej . Z odsieczą pojechaliśmy za miedzę do starej daty dobrego oponiarza . Odrazu przyniósł 3metrowy klucz i nasadkę udarową . I co ? Wstępnie nic . Odkręcaliśmy każdą śrubę w 3 osoby . Ja i oponiarz wieszaliśmy się na kluczu , kolega zaciągnął ręczny i trzymał nogę na hamulcu bo auto odjeżdżało . Po odkręceniu wszystkich śrub komentarz oponiarza : Koła w ciężarówkach są o wiele słabiej dokręcone a tu prędzej szpile strzelą i koła odpadną niż z niedokręcenia .
-
- Moderator
- Posty: 9095
- Rejestracja: 29 cze 2013, o 20:40
- Model: Peugeot 508
- Silnik: 2.0 HDI
- moc: 180 KM
- Rocznik: 2017
- wiek: 36
- Skąd jesteś?: Siewierz
- imię: Mateusz
- Lokalizacja: Siewierz
Re: Szanuj mechanika swego bo możesz mieć gorszego
takich przypadków można mnożyć i mnożyć, uwielbiam to
Kolegi 850, wyciek z wysprzęgnika. dwa dni jeździł, trzeciego sprzęgło zostało w podłodze. Mechanik powiedział, że trzeba wyjąć skrzynie, wymienić połowę ze środka, bo zębów na zębatce na 100% już nie ma Kolega się załamał przekakulował kupił nowe auto, a teść mu na podwórku tydzień później naprawił volvo
moje 850
Coś mi stukało z przodu w zawieszeniu. mechanik stwierdził, że końcówka - wymieniłem, ale stukanie nie ustało. Podzeliłem się z nim moimi spostrzeżeniami, że może to łącznik stabilizatora, ale nie na pewno nie, to by stukało inaczej Przemyślał, przemyślał - maglownica! na 100% maglownica!. Kupiłem używkę, posprawdzał i określił, żebym ją zwrócił, bo ona ma jeszcze większe luzy niż ta moja i to nie ma sensu ta robota. Pojechałem do gościa co robi regeneracje, sprawdził, mówi idealna. Jazda do mechanika i wymienia. Odebrałem auto z nadzieją, że będzie już cisza i spokój. Gdzie tam, stuka jak stukało. Wróciłem do niego i mówię, że dalej jest nie tak. Jego słowa mnie zabiły... spróbujemy jeszcze wymienić łącznik stabilizatora Już zrobiłem to sam w garażu i stukanie ustało...
moje V40
trafiłem dość dużego psa na trasie i cofnęło się koło, tylko koło na szczęście. Podjazd do mechanika, tego samego zresztą. Obszedł auto ze dwa razy i diagnoza... tu trzeba ćwiartkę wstawić, bo cała konstrukcja się naruszyła
Sam wlazłem pod auto, pomierzyłem wszystko i wyszło że wahacz. Kupiłem nowy (używany) i wymieniłem.
Jak to mówią do trzech razy sztuka. Wypalił mi się zawór więc głowica do roboty. Przy okazji zleciłem sprawdzenie drożności odmy. Robota zrobiona odbieram auto, mechanik (cały czas ten sam) mówi że wszystko posprawdzał i nic nie cieknie można jeździć. Podjazd do pracy, cały tył auta uwalony olejem, i cieknie coś z niego. Telefon do mechanika, mówię co jest, a on - aaaa już wiem z czego to kapie, podjedź po pracy to zrobimy. Tak zrobił, że powrót do turbo uszczelnił poxipolem, a odma jak była tak została niedrożna. To przesądziło wszystko i mechanika zmieniłem na innego, czy lepszego to się okaże.
I tak większość usterek staram się robić sam, bo jak sam nie zrobisz to nikt tak nie zrobi.
Kolegi 850, wyciek z wysprzęgnika. dwa dni jeździł, trzeciego sprzęgło zostało w podłodze. Mechanik powiedział, że trzeba wyjąć skrzynie, wymienić połowę ze środka, bo zębów na zębatce na 100% już nie ma Kolega się załamał przekakulował kupił nowe auto, a teść mu na podwórku tydzień później naprawił volvo
moje 850
Coś mi stukało z przodu w zawieszeniu. mechanik stwierdził, że końcówka - wymieniłem, ale stukanie nie ustało. Podzeliłem się z nim moimi spostrzeżeniami, że może to łącznik stabilizatora, ale nie na pewno nie, to by stukało inaczej Przemyślał, przemyślał - maglownica! na 100% maglownica!. Kupiłem używkę, posprawdzał i określił, żebym ją zwrócił, bo ona ma jeszcze większe luzy niż ta moja i to nie ma sensu ta robota. Pojechałem do gościa co robi regeneracje, sprawdził, mówi idealna. Jazda do mechanika i wymienia. Odebrałem auto z nadzieją, że będzie już cisza i spokój. Gdzie tam, stuka jak stukało. Wróciłem do niego i mówię, że dalej jest nie tak. Jego słowa mnie zabiły... spróbujemy jeszcze wymienić łącznik stabilizatora Już zrobiłem to sam w garażu i stukanie ustało...
moje V40
trafiłem dość dużego psa na trasie i cofnęło się koło, tylko koło na szczęście. Podjazd do mechanika, tego samego zresztą. Obszedł auto ze dwa razy i diagnoza... tu trzeba ćwiartkę wstawić, bo cała konstrukcja się naruszyła
Sam wlazłem pod auto, pomierzyłem wszystko i wyszło że wahacz. Kupiłem nowy (używany) i wymieniłem.
Jak to mówią do trzech razy sztuka. Wypalił mi się zawór więc głowica do roboty. Przy okazji zleciłem sprawdzenie drożności odmy. Robota zrobiona odbieram auto, mechanik (cały czas ten sam) mówi że wszystko posprawdzał i nic nie cieknie można jeździć. Podjazd do pracy, cały tył auta uwalony olejem, i cieknie coś z niego. Telefon do mechanika, mówię co jest, a on - aaaa już wiem z czego to kapie, podjedź po pracy to zrobimy. Tak zrobił, że powrót do turbo uszczelnił poxipolem, a odma jak była tak została niedrożna. To przesądziło wszystko i mechanika zmieniłem na innego, czy lepszego to się okaże.
I tak większość usterek staram się robić sam, bo jak sam nie zrobisz to nikt tak nie zrobi.
-
- Friend
- Posty: 294
- Rejestracja: 16 kwie 2013, o 13:59
- Model: v70
- Silnik: B5202S
- moc: 126
- Rocznik: 1998
- wiek: 37
- Skąd jesteś?: Kraków
- imię: Tomek
- Lokalizacja: Kraków
Re: Szanuj mechanika swego bo możesz mieć gorszego
To i ja się dopisze
jakiś czas temu pojawił się dziwny metaliczny dźwięk, objawiał się podczas przyspieszania moje wstępne obawy kierowały się na przegub z prawej strony gdyż tam się to objawiało , cóż począć udałem się do sprawdzonego wcześniej przeze mnie pana Darka (nigdy nie narzekałem na niego i teraz też tego nie zrobię -potraktujmy jako ciekawostkę)
p.Darek wstępnie wykluczył przeguby natomiast uwaga jego skierowłla się na drążki stabilizacyjne ok wymieniamy po odbiorze auta inne stuki ucichły ale tytułowy nawet barwy nie zmienił
więc szukam czytam i wyczytałem że to może być poduszka pod silnikiem bądź skrzynia więc spowrotem do Darka "Szukaj dalej"
szuka szuka i nic wreszcie kieruje go powoli w strone poduszek więc Darek w kanale ja łeb pod maską i...... jest Łapa silnika (to pewnie jej kawałek uleciał gdzieś na przedmieściach krakowa
wynik: jak sobie sam usterke zlokalizowałem to i sam sobie naprawie, Dominik udostępnił garaż (za co juz niejednokrotnie jestem mu wdzięczny) i w ciągu 30 min poducha wymieniona stuków i szumów brak
jakiś czas temu pojawił się dziwny metaliczny dźwięk, objawiał się podczas przyspieszania moje wstępne obawy kierowały się na przegub z prawej strony gdyż tam się to objawiało , cóż począć udałem się do sprawdzonego wcześniej przeze mnie pana Darka (nigdy nie narzekałem na niego i teraz też tego nie zrobię -potraktujmy jako ciekawostkę)
p.Darek wstępnie wykluczył przeguby natomiast uwaga jego skierowłla się na drążki stabilizacyjne ok wymieniamy po odbiorze auta inne stuki ucichły ale tytułowy nawet barwy nie zmienił
więc szukam czytam i wyczytałem że to może być poduszka pod silnikiem bądź skrzynia więc spowrotem do Darka "Szukaj dalej"
szuka szuka i nic wreszcie kieruje go powoli w strone poduszek więc Darek w kanale ja łeb pod maską i...... jest Łapa silnika (to pewnie jej kawałek uleciał gdzieś na przedmieściach krakowa
wynik: jak sobie sam usterke zlokalizowałem to i sam sobie naprawie, Dominik udostępnił garaż (za co juz niejednokrotnie jestem mu wdzięczny) i w ciągu 30 min poducha wymieniona stuków i szumów brak
-
- Administrator
- Posty: 5489
- Rejestracja: 15 kwie 2013, o 19:36
- Model: 1.9T
- Silnik: B4194T
- moc: 224KM
- Rocznik: 1999
- wiek: 7
- Skąd jesteś?: Poland
- imię: DD
- Kontakt:
Re: Szanuj mechanika swego bo możesz mieć gorszego
A u Doroty coś mi stuka i to chyba podobnie jak u Ciebie Tomaszu. Na razie mamy zajebistą czarną dziurę z tą V40 bo coś się tam nie zgadza z rozrządem, wychodzi na to ze wałki ma fabryczne o nominalnych wymiarach. Ale dotarłem do dziwnych tzn sprzecznych informacji o blokowaniu wałków rozrządu w Volvo, jedni piszą że nacięcia z tyłu mają być u góry a drudzy że na dole i pada podejrzenie że może Niemczuch coś tam źle poskładał tzn odwrotnie i dlatego nie mógł i nie ustawił kół na znakach?
-
- Friend
- Posty: 294
- Rejestracja: 16 kwie 2013, o 13:59
- Model: v70
- Silnik: B5202S
- moc: 126
- Rocznik: 1998
- wiek: 37
- Skąd jesteś?: Kraków
- imię: Tomek
- Lokalizacja: Kraków
Re: Szanuj mechanika swego bo możesz mieć gorszego
nie pozostaje ci nic innego jak poszukac kolejności otwarcia zaworów i manualnie (majzelek i młoteczek ) ustawić wałki