Fordzik
: 4 sie 2018, o 17:29
Cześć
Tym razem pomęczę was wypocinami przy Fordziku (w końcu autko, które mogłem mieć dłużej i cykać fociszcza)
autko śmiga po Łódzkich drogach tylko 3 lata... myte, a raczej opłukiwane na myjniach i właścicielce szerszenia marzyło się odświeżenie wnętrza i lakieru.
Wnętrze nie jest jakoś strasznie dobite, ale nie jest też idealnie
wjeżdżamy do dziupli
standardowo przygotowane gadżety (nie wiadomo co bedzie potrzebne), George po lewej patrzy i już się nie może doczekać czochranka
lampka na czoło i wydmuchujemy "pyłki" z zakamarków
odpaliłem georga i odkurzamy
przeskoczyłem do bagażnika i tam już zostałem na dłużej
lecimy z wykładziną i półką w bagażniku
pranko... prespray Stockmeier KT22, pranie właściwe CX1 PRO
wystawione do wyschnięcia i ogarnięte zaślepki wnęk
czas na wnękę koła zapasowego
ogarnięte oprócz dziwnego, klejącego zacieku. Zmywacz, benzyna i IPA nie dały rady
wskoczył VASCO
nasączane przez 10min i pedzlowanie
niestety wżarło się bezlitośnie i nie znikło całkowicie
wskakujemy na tapicerkę w bagażniku
ogarnięte plastiki
wjeżdżamy z kołem zapasowym i podnośnikiem
zestaw do podnoszenia wystarczyło tylko przedmuchać- jeszcze nie był wyjmowany
koło również nie używane, zarzucony G.Tire
zaatakowany zakamarek w uszczelce
zarzucony G.TIRE
ogarnięte "sziby", DM+wafelek w akcji
kompletujemy bagażnik
szarpnąłem się też na torby/walizki które gniły w bagażniku... nie było to w zakresie prac, ale psułoby efekt czochranka po otwarciu klapy bagażnika
ten etap mam za sobą
wskoczyłem do środeczka i zacząłem od podsufitki, popełnione benetowanie
następnie żmudne pędlowanie, APC 1:20 i akcja
na daszku dziwne rysy, dwa podejścia
lecimy dalej
przeskoczyłem na drzwi
wskoczył led do środeczka i lecimy z kokpitem
skórka na kierze ogarnięta GT15
dłubiemy dalej
wyuzdane 50/50
czas na foteliszcza
osłaniamy elementy plastikowe i hejta
przód ogarnięty
atakujemy tył
czas na dywan, zakamarki w których nie mogę podejść z klasyczną ssawką, spryskuję z rąsi i wyciągam końcówką do odkurzania zakamarków
z tyłem ta sama akcja
pogoda fantastyczna, schło szybciutko... pozwoliłem sobie ogarnąć gumiaki i nakładki na padalce
wbijamy się do garażu, czas schłodzić plastiki pod dressing
autko stygło, a na gumiaki wskoczył KOCH GUF
na plastiki wskoczył FW ze względu na zapach, moim zdaniem zarezerwowany dla pań
szkiełka w zegarach ogarnięte ściereczkami z LIDLA, zegary są tak małe, że ciężko nie wyjechać na plastiki
na kierę, mieszek, lewar od ręcznego i gałę zarzucony GT13
lecimy dalej z plastikami
szyby ogarnięte DM
na piano black wskoczył OCD NEBULA
nadwyżkę z zakamarków wydłubałem
wyprane końcówki do odkurzania i ostatnie ssanie żeby zebrać pyłki
tak wygląda wnętrze po wszystkim
na koniec umyłem szerszenia i wskoczył do garażu czekając na właścicielkę
prawdopodobnie będę po urlopie miział na zewnątrz i chyba tez wrzucę parę fotek
3m się
Tym razem pomęczę was wypocinami przy Fordziku (w końcu autko, które mogłem mieć dłużej i cykać fociszcza)
autko śmiga po Łódzkich drogach tylko 3 lata... myte, a raczej opłukiwane na myjniach i właścicielce szerszenia marzyło się odświeżenie wnętrza i lakieru.
Wnętrze nie jest jakoś strasznie dobite, ale nie jest też idealnie
wjeżdżamy do dziupli
standardowo przygotowane gadżety (nie wiadomo co bedzie potrzebne), George po lewej patrzy i już się nie może doczekać czochranka
lampka na czoło i wydmuchujemy "pyłki" z zakamarków
odpaliłem georga i odkurzamy
przeskoczyłem do bagażnika i tam już zostałem na dłużej
lecimy z wykładziną i półką w bagażniku
pranko... prespray Stockmeier KT22, pranie właściwe CX1 PRO
wystawione do wyschnięcia i ogarnięte zaślepki wnęk
czas na wnękę koła zapasowego
ogarnięte oprócz dziwnego, klejącego zacieku. Zmywacz, benzyna i IPA nie dały rady
wskoczył VASCO
nasączane przez 10min i pedzlowanie
niestety wżarło się bezlitośnie i nie znikło całkowicie
wskakujemy na tapicerkę w bagażniku
ogarnięte plastiki
wjeżdżamy z kołem zapasowym i podnośnikiem
zestaw do podnoszenia wystarczyło tylko przedmuchać- jeszcze nie był wyjmowany
koło również nie używane, zarzucony G.Tire
zaatakowany zakamarek w uszczelce
zarzucony G.TIRE
ogarnięte "sziby", DM+wafelek w akcji
kompletujemy bagażnik
szarpnąłem się też na torby/walizki które gniły w bagażniku... nie było to w zakresie prac, ale psułoby efekt czochranka po otwarciu klapy bagażnika
ten etap mam za sobą
wskoczyłem do środeczka i zacząłem od podsufitki, popełnione benetowanie
następnie żmudne pędlowanie, APC 1:20 i akcja
na daszku dziwne rysy, dwa podejścia
lecimy dalej
przeskoczyłem na drzwi
wskoczył led do środeczka i lecimy z kokpitem
skórka na kierze ogarnięta GT15
dłubiemy dalej
wyuzdane 50/50
czas na foteliszcza
osłaniamy elementy plastikowe i hejta
przód ogarnięty
atakujemy tył
czas na dywan, zakamarki w których nie mogę podejść z klasyczną ssawką, spryskuję z rąsi i wyciągam końcówką do odkurzania zakamarków
z tyłem ta sama akcja
pogoda fantastyczna, schło szybciutko... pozwoliłem sobie ogarnąć gumiaki i nakładki na padalce
wbijamy się do garażu, czas schłodzić plastiki pod dressing
autko stygło, a na gumiaki wskoczył KOCH GUF
na plastiki wskoczył FW ze względu na zapach, moim zdaniem zarezerwowany dla pań
szkiełka w zegarach ogarnięte ściereczkami z LIDLA, zegary są tak małe, że ciężko nie wyjechać na plastiki
na kierę, mieszek, lewar od ręcznego i gałę zarzucony GT13
lecimy dalej z plastikami
szyby ogarnięte DM
na piano black wskoczył OCD NEBULA
nadwyżkę z zakamarków wydłubałem
wyprane końcówki do odkurzania i ostatnie ssanie żeby zebrać pyłki
tak wygląda wnętrze po wszystkim
na koniec umyłem szerszenia i wskoczył do garażu czekając na właścicielkę
prawdopodobnie będę po urlopie miział na zewnątrz i chyba tez wrzucę parę fotek
3m się