Cieszyłem się a czasem włosy wyrywalem przy eksploatacji mojej bylej V, postanowiłem wystawić ogłoszenie gdyż patrzę sobie auto wyjeżdżało raz max 5 razy w miesiącu po max 100km.
Pewien pan z dość obszerna kieszenią kręcił się zastanawiał sprawdzał oglądał odjezdzal / przyjeżdżał i zaś tańczył powracał się po głowie nieco ponegocjowal bez specjalnego marudzenia .
Do końca nie byłem pewny czy oddać w inne ręce lecz mam jeszcze kilka aut (dla wszystkich nie było czasu i serca oraz dachu) z którymi mam większy sentyment. Wiec nie krzycz cie na mnie za w/w decyzję .
Plan jest i jak kiedyś będzie miejsce i nadmiar czasu oraz $$ a trafi się coś z V 5cyl.
