Nowe Forum Volvo V40 S40 (1995-2004) i pokrewnych, dołącz do nas!

Zmieniła się ustawa i teraz warsztaty mają lepsze warunki zarobków. Otóż jedziemy na przegląd, płacimy z góry i jeżeli np nie świeci nam oświetlenie tablicy rejestracyjnej to jest to usterka dla której mamy 14 dni na usuniecie jej,, po naprawie oświetlenia przyjeżdżamy ponownie na stację diagnostyczną i płacimy 21zł za tą usterkę i wtedy podbijają nam dowód. Jeśli mamy więcej usterek to logicznie za każdą płacimy 21zł

pierdolona banda, jak żyć

Dobrze że w zeszłym mc-u miałem przegląd , rok z głowy

chciało się do UE to mamy teraz

Co jak żyć? Do idealna okazja dla diagnosty żeby brać w łapę. Wymyśli 5 punktów i z tego co rozumiem dopłata to sto parę złotych. A za 5 dyszek wpisze 1 :omg

Yaro pisze:Co jak żyć? Do idealna okazja dla diagnosty żeby brać w łapę. Wymyśli 5 punktów i z tego co rozumiem dopłata to sto parę złotych. A za 5 dyszek wpisze 1 :omg

Po co ma brać i ryzykować za 50 dych skoro legalnie może wziąść 60, 80 czy 100 zł

Podobno nie dokładnie tak jest. Za powtórny przegląd mogą wziąć najwięcej trzydzieści parę złotych nie zależnie od ilości wykrytych wcześniej usterek - rozmawiałem z diagnostą.
Mi się to osobiście podoba. Tyle szrotu jeździ po drogach i powoduje zagrożenie.
A co do żarówek komplet żarówek powinien być na wyposażeniu obowiązkowym (choć sam ich nie mam ), lub wręcz powinno być tak, że jak nie masz jakiegoś "oczka" to dostajesz alternatywę: albo mandacik, albo uzupełniasz oczko i musisz pokazać się na komendzie w przeciągu np. 5 dni - jak się nie pokażesz to automatycznie jesteś nagradzany.

Moim zdaniem, to też dobry przepis, może zacznie to powoli eliminować szorty toczące się po naszych drogach, które już dawno nie powinny jeździć.
Auto ma być sprawne. Tu chodzi o nic innego jak tylko bezpieczeństwo. Wiadomo drugą strona czyli diagnosta musi tez wykazać dobre podejście, czyli nie podbijać czegoś, co ma usterkę.

Wysłane z mojego EVA-L19 przy użyciu Tapatalka

Napisałem to jako przykład. Polak to z natury kombinator i każdy grosz z chęcią przytuli.
Jak dla mnie kolejny przepis z dupy. Kto dba o bezpieczeństwo swoje i innych uczestników ruchu nie potrzebuje tego typu wspomagaczy.

Yaro, jak ktoś dba o bezpieczeństwo swoje i czyjeś, to z przeglądem nie będzie miał problemu. Problem jest wtedy gdy ktoś nie dba o bezpieczeństwo czyjeś - bo to dla niego jest taki wspomagacz. Jak dla mnie o swoje nie musi dbać (w przypadku samochodów - bo wtedy to selekcja naturalna jest). Gorzej jak się tylko uszkodzi - to wszyscy łożymy na takiego debila przez całe jego życie i nie ma potem pieniędzy na leczenie ludzi, których dotknął los a nie ich własna głupota.