Strona 1 z 4

[v40 2.0 t4 MY2001] turbina,

: 29 cze 2015, o 11:29
autor: waszkoo
Panowie kto z was ma b4204t5 i robił turbo.... potrzebuje informacji na temat kosztów regeneracji, rozważam taki ruch z powodu ubytku uliwy w silniku, niedawno jak wymienialem chłodnice ( tutorial jest na forum) zauważyłem olej w intercoolerze, wylalo sie go nawet troche wiec sprawa jasna- szczelność turbiny. Generalnie nic bym nie ruszal bo dmucha fabrycznie i nic sie nie dzieje ale nie nawidze jak mi olej ginie. Troszke kasy mam na ten zabieg wiec pytam ktoś coś poleci??
Znalazłem Genesis Turbo z oleśnicy tam za 949zl mam regenerowane turbo z kurierem, no i zabieraja stare. Ma ktos doświadczenia z tą firmą?

Re: [v40 2.0 t4 MY2001] turbina,

: 29 cze 2015, o 14:02
autor: Extradd
Teoretycznie turbina powinna być szczelna a w rzeczywistości zawsze będzie puszczać olej, więc w intercoolerze zawsze będzie coś oleju. Jak sam napisałeś nic się nie dzieje to ja bym dalej jeździł. Możesz ja wykręcić i sprawdzić luzy, jak będzie OK to OK ;)

Re: [v40 2.0 t4 MY2001] turbina,

: 29 cze 2015, o 19:44
autor: waszkoo
no tak ale w zależności od użytkowania 200-300ml oliwy na 1kkm to moim zdaniem zły wynik. dlatego wydaje mi się że koszty nie powinny być duże przy naprawie turbo. stąd decyzja regeneracji :) U nas pod Płockiem jest polecany fachowiec koszt powinien zamknąć się w 700-750 zł ale wyjdzie w praniu jak rozłoży ja na stole. dam znać jak posuwają się prace i czy efekt został osiągnięty. auto stoi już u znajomego mechanika na wyjęcie turbo.

Re: [v40 2.0 t4 MY2001] turbina,

: 29 cze 2015, o 20:23
autor: RIPPER
Mi też ślady w dolocie się pojawiły ale tyle że jest wilgotno może gdzieś w zaokrągleniu przy IC na dole było pare kropel ,

A nie marzy mi się teraz wymieniać turbinki

Re: [v40 2.0 t4 MY2001] turbina,

: 29 cze 2015, o 20:36
autor: Yaro
Pokażcie mi auto które nie łyka oleju. Najwięcej pobierają gazownie ponieważ tak ma być. Całe paliwo (pb czy on) nie ulega spalaniu. Część wędruje za pomocą pierścieni zgarniających do oleju. I w tym przypadku ubytek jest mniejszy. Gaz tego nie ma. Ale silnik jako taki pobiera olej. I nie uwierzę że komuś nie ubywa od wymiany do wymiany. Miałem w swoim życiu kilka aut i każde brało. Nawet nowy (nie własny ale użytkowany przeze mnie) miał ubytki.

Edit.: mój łyka. Na prawie 10tysi dolałem ok 8 setek. I dobrze mi z tym. :lol1:

Re: [v40 2.0 t4 MY2001] turbina,

: 30 cze 2015, o 07:13
autor: GregoR.
znam takich co by ci oczy aż wydrapali, bo ich silnik nie bierze oliwy i od zmiany do zmiany (15kkm) ani kropelki
a w to na szczęście nie wierze, wiem, że każdy silnik bierze, jeden mniej drugi więcej, wszystko zależy od spasowanych części i zużycia silnika

Re: [v40 2.0 t4 MY2001] turbina,

: 30 cze 2015, o 09:14
autor: waszkoo
Yaro spoko 8 setek na 10 tysia to stwierdzam że nie ma tematu. ale 2-3 setki na tysiąc to chyba dużo. bez przesady to po co olej wymieniać, dolewać i jest cały czas świeży ;). nie no tak na Poważnie to koszty nie są kosmiczne wiec się zrobi i będzie gitarka :) od razu się olej wymieni, zlewam Liqui molly MOS2 bo u Mnie w Płocku tylko intercars ma ten olej i zalewam max life Valvoline. Udało mi się zakupić po 10zł za literek :D więc o czym Mowa !! :D :)

Dam znać jak to wyszło już docelowo ile kasy cały zabieg.

Re: [v40 2.0 t4 MY2001] turbina,

: 30 cze 2015, o 09:20
autor: Courius
Tylko, że 200-300ml oleju na 1000km jest wartością w pełni normalną. Nawet producenci aut wspominają o tym w swoich książeczkach do samochodu.

Wysłane z mojego LG-D213 przy użyciu Tapatalka

Re: [v40 2.0 t4 MY2001] turbina,

: 30 cze 2015, o 10:11
autor: Yaro
Courius jak wyżej pisał Grego5 nie każdy przyjmuje taką informację do wiadomości.

Re: [v40 2.0 t4 MY2001] turbina,

: 30 cze 2015, o 11:27
autor: qdlaty
Jak kupowałem 850, to sprzedający zapewniał mnie, że ani kropelki nie bierze oleju. Od wymiany do wymiany stan jest taki sam. Ja sobie kontrolowałem i zauważyłem spadki oleju.pojechałem nad morze i podczas hamowania mrugnęła mi kontroli oleju. Dolałem, a później pojechałem nim do Włoch. Na trasie 1500 km łykną mi 2,5 LITRA oleju! Powrót do polski i kolejne 2,5L. Skończyło się to na zatartej panewce kilka tygodni później i wymianie silnika. Od tej przygody jestem przewrażliwiony na punkcie sprawdzania oleju, a jak mi ktoś wmawia, że jego auto nie bierze ani kropelki, to sądzę, że w ogóle nie wyjmuje bagnetu, tylko jeździ na wymianę daj bóg co 15 tys.
Nadaję z Tapatalka