Panowie, zakładam ten wątek ku przestrodze. Otóż jak niektórzy wiecie, wymieniałem niedawno sprzęgło i dwumasę. Przy okazji, zleciłem braciakowi wymianę wszystkich uszczelniaczy, zakupiłem wszystko w Drakenie (Corteco). 100km po wymianie kałuża pod samochodem, myślę sobie "co jest k...?" Pojechałem na kanał, zapierdziela uszczelniaczem. Dzwonię do braciaka czy na 100% dobrze założył, zapewnił, że tak i, że po złożeniu i kilku km było wszystko ok. Mówię sobie "może się ułoży i przestanie"... zrobiłem 1500km, dolałem 1,5l oleju
Poszperałem, znalazłem oryginał 30862835, okazało się, że oryginał ma wymiary 85x105x11/7,5mm a zamiennik 85x105x11/6,8mm. Niestety wszystkie zamienniki (Elring, Corteco, itp.) ma takie same wymiary. Mechanik rozebrał, wysyła MMS "Strumień". Jak wyjął, od razu zobaczył, że zamiennik ma inny kształt przekroju. Poleciał po Elringa na sklep, taki sam jak w oryginale. Wyszło na to, że Corteco robi zamiennik według innej specyfikacji. Zgłosiłem sprawę do sklepu, ale twierdzą, że "ludzie kupują i nie narzekają". Na nowym oryginalnym uszczelniaczu przejechałem już ~800km, żonka podkłada na noc karton pod silnik, bo nie ma innej jopcji sprawdzić czy cieknie 
Poniżej foto, jak wyglądała sytuacja po zwaleniu skrzyni na zamienniku Corteco. Dodam, że zamiennik kosztował 39zł. Na allegro znalazłem oryginał za, uwaga... 39zł + kw. 
Robocizna po znajomości 300zł...
