Podczas rozbierania okazało się że jedno z łożysk (to większe 100/113/16,5 na obrazku) praktycznie się rozpadło, drugie mniejsze jeszcze nie hałasowało jednak koronki już nie było. Najgorszy jest fakt że pęknięta bieżnia uszkodziła dość mocno rant w którym mieści się to łożysko. Dodatkowo w kole mechanizmu wyryty chyba został rowek, starły się też mocno podkładki dystansujące.
Pytanie czy jest sens wymiany tych łożysk przy tak zniszczonej obudowie? Nigdzie nie mogę znaleźć zdjęć czy mechanizm powinien mieć takie głębokie wgłębienie na obwodzie czy powinien mieć tą powierzchnię płaską. Grubości tych podkładek też nie znam, na obrazku numer 12 i 13. Może ktoś miał z tym do czynienia i mógłby mi coś doradzić?
