[V40 1,8 122 km, B4184s2 2001r.] hałas z komory silnika
: 5 sie 2018, o 20:29
wydech przestał hałasować, to zaczęło coś w komorze silnika.
przysłuchując się jest to takie trochę terkotanie i szuranie/stukanie/bzyczenie z okolic paska klinowego. Na moje ucho z rozrządu nic niepokojącego dochodzi,
widać też jakby opiłki aluminium w okolicach alternatora, obstawiam że może być sprzęgło alternatora lub rolki czy napinacz. Wcześniej trochę popiskiwało na niskich obrotach myślałem że trzeba będzie coś podciągnąć ale potem zaczęło hałasować mocno. najbardziej na 1 i 2 i trochę na jałowym. płyny/olej w normie temperatura ok. jedzie dobrze przyspiesza itp. pasek wielokolorowy wydaje się być cały.
Czy napinacz lub sprzęgło alternatora może tak głośno hałasować ? mam nadzieję że alternatora nie trzeba będzie wymieniać ;/.
przysłuchując się jest to takie trochę terkotanie i szuranie/stukanie/bzyczenie z okolic paska klinowego. Na moje ucho z rozrządu nic niepokojącego dochodzi,
widać też jakby opiłki aluminium w okolicach alternatora, obstawiam że może być sprzęgło alternatora lub rolki czy napinacz. Wcześniej trochę popiskiwało na niskich obrotach myślałem że trzeba będzie coś podciągnąć ale potem zaczęło hałasować mocno. najbardziej na 1 i 2 i trochę na jałowym. płyny/olej w normie temperatura ok. jedzie dobrze przyspiesza itp. pasek wielokolorowy wydaje się być cały.
Czy napinacz lub sprzęgło alternatora może tak głośno hałasować ? mam nadzieję że alternatora nie trzeba będzie wymieniać ;/.