Nowe Forum Volvo V40 S40 (1995-2004) i pokrewnych, dołącz do nas!

Tak wiec jadąc sobie do domu nagle v-ka zdechła i już nie odpaliła. Do rozładowania akumulatora zero reakcji....

Zauważyłem że, podczas próby odpalenia silnika rozrusznik miał jakby lżej do kręcenia... (takie subiektywne odczucie bo auto już trochę rozgrzane)

Do tego wskazówka ilości paliwa przez chwilę podaje prawidłowy poziom , by po chwili opaść do zera . (wcześniej tego nie dostrzegłem nigdy)

Jestem od niedawna kierowca, więc o mechanice tez niewiele wiem....

Wybaczcie za prozaiczne pytanie

Jakiś trop?

Alternator ?

no to panie proponuje sprawdzić pasek rozrządu, pompkę przy filtrze paliwa, smok w baku, czujnik położenia wału, pompę wtryskową i czy na blacie świeci się check i nie gaśnie.

Szczerze to nie mam zielonego pojęcia.... Póki co teraz ładuje akumulator, a pogoda niezbyt do stwierdzenia czegokolwiek...

Wcześniej nie było problemu z alternatorem....

proponuje sprawdzić ilość paliwa, być może uszkodzony wskaźnik nie ostrzegł o skończonym się paliwie

`no to panie proponuje sprawdzić pasek rozrządu, pompkę przy filtrze paliwa, smok w baku, czujnik położenia wału, pompę wtryskową i czy na blacie świeci się check i nie gaśnie.`

Czyli moze być wszystko i nic..... Super początek mojej przygody z autem



`proponuje sprawdzić ilość paliwa, być może uszkodzony wskaźnik nie ostrzegł o skończonym się paliwie`

Co do wskaznika to raczej jest(był) do tej pory sprawny, paliwo dolane wczoraj wiec to raczej nie to...

Wskaznik tylko dziś tak reagował, po tym jak silnik zgasł nagle (bezobjawowo, żadnych stuków,szarpania,dławienia,itp)

W Mondeo rozrusznik zaczął mi szybciej kręcić, kiedy układ paliwowy się zapowietrzył.Sprawdź najpierw paski,tak jak napisał ELI,

Miałem taki przypadek opiszę ci.Pojechałem do znajomego wszystko pięknie ładnie zgasiłem po godzinę odpalam długo kręcił ale odpalił jadę jadę nagle autko zaczęło zwalniać na gaz nie reagował zamrugał check engine i Volvo stanoło.Wskaźnik pokazywał pòł zbiornika zakręciłem nic dobra otwieram fortepian do gòry i pierwsze co myślę,a podpompuję jej paliwa.Po pompowaniu wsiadłem odpalił ciężko bo ciężko szybko zamknęłam maskę i do domu po jakiś 4 km znowu to samo zdechł popełniłem ten sam zabieg i odjechałem najlepsze jest to że samochòd chodził cały dzień bez zarzutu.Po nocy odpalił od strzała pojechałem na jakieś zakupy wracam a tu znowu zdycha aż umarł całkowicie na dodatek jedno kierunkowa i pod gòrę zadzwoniłem po ojca bo nawet pompowanie nie pomogło a ja blokowałem ruch w oczekiwaniu na niego ale jakoś się sturlałem trochę i odblokowałem drogę,gdy dojechałem do domu z demontowałem całkowicie filtr paliwa oczywiście wymieniłem na nowy rozebrałem pompkę okazało się że mambranka miała dziurkę i ciągło lewe powietrze więc dorobiłem z dętki rowerowej,śmiga do dziś i zero problemu tylko jeden minus brak pompki ręcznej. To się rospisałem.

Wysłane z mojego M9 przy użyciu Tapatalka

Do sprawdzenia też elektrozawor na pompie wtryskowe bo ostatnio ja miałem z tym problem.

Oglądając youtube widziałem że można łatwo zdiagnozować czujnik połóżenia wału, za pomocą ELM 327 bt.

Ucieszony biegne do sklepu...szybkie podłączenie i kupa

Niby się łączy ze smartfonem i nic wiecej

Szukałem na forum o tym ELM-ie i jednym działa ok.... a innym juz nie

Ktoś może to to ustrojstwo testował w 1,9 di 95km. ?