Nowe Forum Volvo V40 S40 (1995-2004) i pokrewnych, dołącz do nas!

Słyszał ktoś o sondach skv essen? Warto się tym zainteresować?

Chińszczyzna tylko nazwa taka niemiecka i nic więcej.

Wysłane z mojego SONY Xperia X przy użyciu Tapatalka

Turboni,na poprzedniej stronie opisałem problem jaki się pojawił po wymianie sondy regulacyjnej. Nie wiem już gdzie szukać problemu. Czy to że druga sonda nie oscyluje i podaje tylko wysokie napięcie może być powodem?

Problemów ciąg dalszy, wymieniony kat i obydwie sondy a auto szarpie, gaśnie na wolnych obrotach, albo obroty falują spadając poniżej 500obr. Po odpięciu pierwszej sondy jeździ normalnie. Czy sonda pierwsza różni się czymś oprócz długości kabla od drugiej?

Nie, niczym.
Jakie masz cewki (takie na świece zakładane dwie) jak tak to konektory cewek sprawdź.

Wysłane z mojego SONY Xperia X przy użyciu Tapatalka

Ok sprawdzę, tylko dlaczego problemy znikają po odpięciu sondy. Pomijane są wtedy pewnie czujniki jakieś.

Pytanko mi się nasunęło, czy jeżeli na łączeniu kolektora wydechowego z tą dwururką od katalizatora będzie nieszczelność to może to powodować takie objawy jak powyżej napisałem?
Jakie obroty powinien mieć silnik. U mnie te obroty wahają się między 600 a 750 mam wrażenie jak by komp te obroty próbował obniżyć ale wtedy na 1-2 sek podnosi do 1000-1100 i tak w kółko. Zresztą z przodu słychać takie popiardywanie z układu wydechowego jakby była nieszczelność. Jutro jadę do mechanika który montował kata i ma to sprawdzić. Jeszcze taka rzecz jak przygazuję to schodząc z obrotów potrafi delikatnie strzelić w wydech a obroty spadają prawie do zera a czasami nawet zgaśnie. A jak czuję że komp zaniża obroty i wcisnę delikatnie gaz to też czasem strzeli delikatnie. Przed wymianą kata i sond nic takiego się nie działo, więc upatruję to w nieszczelności. W tej chwili nawet po odłączeniu pierwszej sondy są wahania obrotów, nawet większe ale nie strzela, tylko czuć nie przepalonym paliwem.

Przyczyną w/w objawów jest zapchany tłumik środkowy. Niestety stary kat zdążył narozrabiać.

Powyższe stwierdzenie to błędna diagnoza mechanika, po wymianie tłumika środkowego i końcowego nic się nie zmieniło w pracy silnika. Kolejna diagnoza to silniczek krokowy, następne wydane niepotrzebnie pieniądze. Szlak już mnie trafia, na kompie nie ma żadnych błędów a auto kuleje na wolnych obrotach szarpie, dławi się. Ale to nie jest cały czas, mogę przejechać parę kilometrów i jest ok a po chwili nie chce jechać. Na pewno za bogata mieszanka jest bo nie przepala całości. Spaliny śmierdzą benzyną i pali chyba z 20/100km. Nie chcę już ładować pieniędzy na darmo. Jedyne co mi przychodzi do głowy to że któraś sonda jest wadliwa i nie działa tak jak trzeba. Mechanik co prawda mówił że nie do końca podoba mu się tylna sonda, bo jakby nie pracowała w pełnym zakresie, ale on już też się poddał. Stwierdził że nie ma tyle czasu żeby grzebać przy łosiu i nie chce mnie naciągać na niepotrzebne wydatki. Z tego co znalazłem na forum to przednia i tylna sonda są takie same, tylko różnią się długością kabli co oznaczało by że można je podmienić? Nadmienię że świece i cewki były sprawdzane, przepustnica przeczyszczona, wszelkie kable i wtyczki posprawdzane. Co mnie jeszcze zastanawia to po rozgrzaniu silnika temperatura zasysanego powietrza sięga nawet do 50 stopni. Rura ciepłego powietrza zdjęta, ale może klapka w obudowie filtra się zacięła i bierze ciepłe powietrze od strony kolektora, tylko czy to może powodować takie objawy. Może ktoś miał podobne problemy i mógłby mnie nakierować co jeszcze sprawdzić.

50 stopni zasysanego może się zdążyć bo to auto projektował jakiś geniusz i zasysa powietrze z lewego błotnika a tam trafia szczelinami całe powietrze z chłodnic. Zapłon może być późny jak komp gubi sygnał z czujnika położenia wału ale piszesz ze błędów nie ma. A jakie są korekty i co pokazuje przepływka?