I znów potrzebuję małego wsparcia
Kilka dni temu przy wymianie prawej żarówki bagażnika zrobiłem małe zwarcie, po czym zgasło mi światło i zaczęła świecić się kontrolka niezamknięcia drzwi i wyzerowało wszystkie dane z licznika (niestety oprócz głównego stanu przebiegu ;p).
Wymieniłem bezpiecznik 10 A i wszystko wróciło do normy. Być może nie ma to większego znaczenia dla radia, bo to inny bezpiecznik, ale to właśnie z radiem mam teraz drobny problem.
Wsiadam, włączam, jest OK. I po kilku minutach pracy, szczególnie na dołkach wyświetlacz zaczyna przygasać na jakieś pół sekundy, tak jakby radio wyłączyło się na chwilę, potem znów laser odtwarzacza znów znajduje odpowiedni sektor na płycie CD i działa (czyli radio zachowuje się tak jakbym wyłączył je przyciskiem ON/OFF na krótką chwilę). Sytuacja powtarza się kilkakrotnie i wyłącza się całkiem - do tego stopnia, że mogę je uruchomić po jakichś 2-3 godzinach i zaczynam od wprowadzenia radio code. No i wracamy do punktu wyjścia, znów działa kilka minut...
Prawdopodobnie to zwyczajne zwarcie, ale nie wiem gdzie mam szukać, instalacja radiowa wizualnie wydaje się być OK.
Wszystko poza tym działa poprawnie.
Mniej więcej w tym samym czasie byłem na wymianie tylnych klocków hamulcowych u mechanika i zastałem auto z zakodowanym radiem, pewnie odpinali akumulator, ale klemy i ich okolice sprawdzałem.
Dziwnie grają też fabryczne głośniki niskotonowe w bagażniku - emitują dużo więcej szumów, a wcześniej tak nie było.
Może to być usterka radia? Czy bardziej mam szukać w instalacji el.?