Wczoraj jeszcze wymieniłem przewody i zaworek pod maską. Na wieczór po wymianie było jak ta lala, ale dziś rano już kryzys... Wiem i rozumiem, że mróz, -15'C itd., ale do... stu beczek śledzi -.- Czy to możliwe żeby zamarzł, ale tylko przedni? Płyn zimowy do -22'C, btw. Tym bardziej jest to dla mnie dziwne, bo pompka i przewody są dość blisko silnika, także wg mnie nie powinno zamarznąć :/ 
Druga rzecz, wciąż mam problem z przeciwmgłowymi z tyłu. Czy możliwym jest, żeby przekaźnik od przeciwmgłowego był spięty z tym od wycieraczek i spryskiwaczy? Jeśli jest ot jeden przekaźnik, to pewnie umiera i kolejne obwody padają.
Tak miałem z grzaniem lusterek i szyby z tyłu - najpierw padły lusterka, po jakimś czasie szyba. Wymiana przekaźnika naprawiła problem.
Właśnie ponownego dogrzebywania się do pompki chciałbym uniknąć, zwłaszcza w takich warunkach grzebanie na parkingu pod blokiem nie należy do przyjemnych :/ Właśnie filterki mam wyciągnięte powyżej zbiornika, dostępne z komory silnika to spróbuję je ruszyć i przedmuchać cały układ powietrzem z puszki dodatkowo. Ale kurcze, chyba przez to że się filterek zapchał pompka nie przestałaby pompować i wydawać z siebie jakiegokolwiek dźwięku? 
