Nowe Forum Volvo V40 S40 (1995-2004) i pokrewnych, dołącz do nas!

Czyli doszliśmy do pewnego wniosku.

Już chyba gdzieś to ostatnio napisałem.
Jeżeli jest czujnik na chłodnicy, wentylator pozostanie włączony nawet po wyjęciu kluczyka. Tam jest bimetal, który mechanicznie załącza wiatrak.

Yaro pisze:Na włączonym będzie pracował. Na wyłączonym kluczyku nie ma prawa chłodzić. Chyba że przy usterce np przepływomierza będzie pracował ok 3min.

A gdyby tak na wyłączonym i zimnym silniku (gdy wentylator normalnie nie załącza się nawet po odpaleniu) wyjąć wtyczkę z czujnika, zewrzeć styki i jak ruszy to będzie wiadomo że to jednak sygnał z czujnika go uruchamia, a nie że przepływomierz coś ma z tym wspólnego,
czy tak też pewności mieć nie można?

W pb jest tak jak napisałem. w pozycji 0 nie działa wentyl.
Nie doczytałem tylko że to o ON piszecie.

ja mam diesla i mimo upałów wentylator wraz ze zgaszeniem auta przestaje kręcić. Tak na logike to po co miałby chłodzić płyn kiedy auto jest zgaszone silnik nie pracuje wiec i pompa wody nie kreci ,tym samych silnika i tak nie chlodzi.. A chłodzenie płynu w samej chlodnicy po zgaszeniu auta? jakoś nie widze w tym sensu

ja też nie widzę sensu, ale w klekotach przedliftowych tak jest, przynajmniej w 95KM

A ja widzę, silnik będzie oddawał temperaturę jakiś czas, bo jest rozgrzany powyżej 100 stopni. Woda w chłodnicy zostaje ochłodzona(co zapobiega nadmiernemu ciśnieniu, czy zagotowaniu) a do przepływu pompa nie jest konieczna - konwekcja.

nadmiernemu ciśnieniu zapobiega zawór w korku wlewu płynu chłodzącego, jeżeli jest zbyt wysokie upuszcza płynu. Auto zgaszone więc co ma sie zagotować? Od chwili zgaszenia zaczyna stygnąć. Mam V40 diesla z 04r i gasząc silnik wentylatory sie wyłączaja. Rozumiem ,ze przedlifty są bardziej opracowane. ciekawe;) Konwekcje znam ale z domowych układów ogrzewania CO[układ grawitacyjny]. Oczywiście jeśli ktoś ma instalacje zrobiąną z odpowiednimi spadkami wtedy tak ciepło idzie w góre, zimniejsza woda powrotami wraca. W inst, auta konwekcja? jak tam przewody idą to raz w góre to w dół ,misz masz. No nie wiem może sie myle;)

Mateusz pisze: Od chwili zgaszenia zaczyna stygnąć

Niezupełnie, wyobraź sobie że masz mocno rozgrzany silnik podczas jazdy,
jednak podczas jazdy jakby nie patrzeć silnik owiewa także powietrze.
Po wyłączeniu z powodu braku tego owiewu temperatura może przez pewną krótką chwilę nawet wzrosnąć.
Być może o to tu chodzi.

Generalnie google wyrzuca dużo takich tematów że wentylator pracuje po wyłączeniu i nie dotyczy to tylko jednej marki,
jednym pracuje innym nie.

Można znaleźć też tematy że jakiś przekaźnik przy wentylatorze, czy za się zawiesza, coś tam ze stykami.
Rzekomo uderzenie w zderzak potrafi załączyć wentyl przy takim niesprawnym przekaźniku, no ale to akurat ktoś pisał przy innej marce samochodu, więc nie wiem czy u nas by zadziałało, "ten test".

Mateusz pisze:Po wyłączeniu z powodu braku tego owiewu temperatura może przez pewną krótką chwilę nawet wzrosnąć.

czyli mam rozumieć ,ze woda która jest w chodnicy i przez tą krótką chwile jest chłodzona przez wentylator zpobiegnie wrostowi temp silnika? ale ta woda jest w chlodnicy, moim zdaniem po zgaszeniu nie ma obiegu miedzy silnikiem a chlodnicą. Wiec robi nam sie sytuacja taka ze gasimy silnik, wentylator sobie jeszcze chodzi, chlodzi wode w chlodnicy.. no tak ale co z tego? jak w bloku silnika czyli tam gdzie temperatura jest największa rośnie bo nie ma obiegu. Masz racje ,mozliwy jest chwilowy wzrost temp po zgaszeniu, nieznaczny. Ale tak jak mowie ma sie to nijak z pracą wentylatora on tego silnika nie schlodzi przez minute. schlodzi tylko wode w chlodnicy, a w silniku dalej żar. Poza tym moim zdaniem przy prawidłowo działającym ukladzie chłodzenia temperatura 100 stopni to nie problem[o ile masz w ukladzie płyn na bazie glikolu a nie wode..] optymalna temp pracy to 90 stopni i tyle ma być , i nie ważne czy na dworze jest -10 czy + 30 stopni tyle ma trzymać. O co mi chodzi o to ,że chłodzenie silnika po zaplonie jest moim zdaniem nielogiczne i niepotrzebne. Po co wentylator ma chlodzić wode np do 70 stopni na postoju ,przy zgaszonym motorze? jak ja wyskoczylem tylko do kibelka sie odlać i zaraz dalej jade. Wole jechać na rozgrzanym płynie do optymalnej pracy a nie dogrzewać go spowrotem. Raczej obstawiam na awarie wentylatora. Mialem tak w alfie jtd. działał mi tylko 3 bieg i wentylator chodzil w trybie awaryjnym non stop na 3 biegu i chwile po zgaszeniu silnika także.. op wymianie jakiś tam oporników wrociło wszystko do normy.

No chyba ,ze jest cos nie tak z ukladem chlodzenie ,ze sie poprostu motor grzeje jak skurwesyn i wentylator po zgaszeniu dostaje sygnał ,ze ma zapierdalać by schlodzić torche plynu w chlodnicy ,ktory sie wymiesza po odpaleniu z tym nagrzanym i zmniejszy w koncu jego temperature gdy go przemieli chwile. Tryb awaryjny cos w ten deseń. Nie chce mi sie wierzyć ,ze jak jest wszystko spoko z furką to np zimą przy -20 wentylator zapierdala po zgaszeniu silnika xD no chyba cos nie teges na moje oko