Nowe Forum Volvo V40 S40 (1995-2004) i pokrewnych, dołącz do nas!

Yaro pisze:Na początek wymień korek w zbiorniczku. Jeżeli nie pomoże, test na co.

Korek wymieniałem, w sumie jest sprawny bo słychać jak spuszcza ciśnienie. Test robiłem z 5 razy chyba jak na zimnym tak i na ciepłym silniku wynik negatyny. Moc jest..... co myślisz?

[quote="szajba." Sama nagrzewnica może być już nie sprawna[/quote]

A czy jest możliwość uratowania nagrzewnicy? albo poprawy jej sprawności?

Igor_88 pisze:Korek wymieniałem,

Na nowy dedykowany pod ten silnik? Czy używkę?

Mam oryginalny obecnie, stary ale również mam nowy nie org Febi na 40 pln pasujący do tego silnika. I na tym i na tym zdarzało sie to samo co opisałem wcześniej.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Igor_88, sama nagrzewnica nie będzie powodować zapowietrzania, jedynie problemy z grzaniem w kabinie, są sposoby na odkamienianie nagrzewnic, ale tutaj raczej
To nie pomoże

Załączę filmik z działania układu. Czy tak na pierwszy rzut oka jest ok?
https://m.youtube.com/watch?v=o9BnUbm36cI


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Jeżeli płyn w zbiorniczku przy otwartym korku u Ciebie faktycznie tak się zachowuje jak na tym filmiku, to na 99 procent przepuszczająca uszczelka pod głowicą.
Podczas wolnych obrotów jest tylko lekkie krążenie płynu,, a po dodaniu gazu, burza w zbiorniczku, oraz bąble powietrzne.
Aby się upewnić na 100 procent, znajdż mechanika co ma przyrząd z manometrem do zmierzenia ciśnienia w układzie.
Jest to korek zbiorniczka, z zamontowanym manometrem.
Jak podczas dużych obrotów ciśnienie wzrośnie ponad normę, to 100 procent uszczelka, lub peknięta głowica.

Po zdjęciu głowicy należy ją dać do sprawdzenia, bo bez tego może sie okazać, że wyrzucone pieniądze, po wymianie tylko uszczelki, może być to samo.

salom pisze:Jeżeli płyn w zbiorniczku przy otwartym korku u Ciebie faktycznie tak się zachowuje jak na tym filmiku, to na 99 procent przepuszczająca uszczelka pod głowicą.
Podczas wolnych obrotów jest tylko lekkie krążenie płynu,, a po dodaniu gazu, burza w zbiorniczku, oraz bąble powietrzne.
Aby się upewnić na 100 procent, znajdż mechanika co ma przyrząd z manometrem do zmierzenia ciśnienia w układzie.
Jest to korek zbiorniczka, z zamontowanym manometrem.
Jak podczas dużych obrotów ciśnienie wzrośnie ponad normę, to 100 procent uszczelka, lub peknięta głowica.

Po zdjęciu głowicy należy ją dać do sprawdzenia, bo bez tego może sie okazać, że wyrzucone pieniądze, po wymianie tylko uszczelki, może być to samo.

Dzieki za odp.

Właśnie to jest takie dziwne, juz jeżdzę drugi dzień i poki co przewody nie sa mega twarde, tylko sa takie normalne. Jutro mam wyjazd do Zakopca, kawal drogi. Zobaczymy jak będzie się zachwycając auto i cały układ chłodzenia.

Tylko ja nie widzę strasznej burzy w zbiorniczku. Widać jak dodaje gazu ponad 3 tys obrotów to płyn jak by jest zasypany do środka i następnie jak puszczam gaz, to wraca na swoje miejsce. Sa pecherzyki, ale myślę ze powstały w skutek gwałtownego powrotu płynu.

Ale masz rację, dla spokoju i pewności musze zrobić test ciśnieniowy układu chłodzenia, żeby mieć pewność czy tu zawiniła uszczelka czy coś innego. Taki test chemiczny, z wykorzystaniem reagenta robiłem z 5 razy i za każdym razem wynik był negatywny, raz nawet trzymałem z pół godziny i nic


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Te testy chemiczne sprawdzają sie przy dużej usterce, małej nie wykryja.

A kłopoty z ogrzewaniem też świadczą o stwarzaniu sie poduszki powietrznej w układzie chłodzenia, i wtedy raz grzeje, raz nie.

A jedż ostrożnie do Zakopca, aby sie cos nie przytrafiło gorszego.
Bo przy dużej szybkości , wielkie cisnienie w silniku potrafi w jednej chwili wydmuchać większy przepust, i wtedy koniec jazdy, a spore kłopoty.
Wolniejsza jazda, i kontrolowanie wskażnika temperatury, może pozwoli objechac trase.

SALOM, dzięki za radę.

Będę jechał jakoś w miarę ostrożnie bez cisnienia i katowania samochodu. 5 bieg 120 km/h i 2.5 tys obrotów
Na postojach będę sprawdzał przewody. Zbiorniczka raczej nie będę otwierał za duże ryzyko przy rozgrzanym silniku:), ale przez zbiornik będzie widać czy coś jest. Póki co dziś jest wszystko ok. Brak zbędnego cisnienia w przewodach i płyn zachowuje się adekwatnie, cały czas ciepełko leci z piecyka i poziom płynu się zgadza.

Po powrocie napewno się zgłoszę do mechanika w celu sprawdzenia ciśnienia w układzie.

hmmmmm tak myslę, a może po wymianię płynu chłodniczego miałem zapowietrzony układ i teraz się odpowietrzył ...... nieee no juz nie kombinuje, jak sprawdzę ciśnienie to pewnie wtedy już ciśnienie zejdzie ze mnie i będę wiedział na czym stoje