Kto jeszcze jeździ V40 S40 do 2004r ? 2022

Awatar użytkownika
Lukceneus
Debeściak
Posty: 117
Rejestracja: 4 kwie 2021, o 13:58
Model: V40
Silnik: B4164S2 1.6
moc: 109KM 80kW
Rocznik: 2001
Skąd jesteś?: Krakow
imię: Lukasz

Re: Kto jeszcze jeździ V40 S40 do 2004r ? 2022

Post autor: Lukceneus » 7 mar 2022, o 07:13

Lukceneus 8-) Demon mocy... 1.6, 2001r, 250tyś na blacie (pytanie które) - nie wyszalał się za młodu bo coraz częściej pokazuje rogi :lol1:
Obrazek

Awatar użytkownika
luki440
Volvo Fan
Posty: 2285
Rejestracja: 10 mar 2015, o 21:31
Model: S40
Silnik: D4192T3
moc: 115
Rocznik: 2000
Skąd jesteś?: Lubuskie
imię: Lukasz

Re: Kto jeszcze jeździ V40 S40 do 2004r ? 2022

Post autor: luki440 » 7 mar 2022, o 22:46

No technicznie szmelc,a to moje ostatnie Volvo już więcej nie kupię chyba że 440,460,u mnie nowsze Volvo game over
Była sobię V40-stka,a teraz jest S40-stka

Awatar użytkownika
Borysław
Volvo Fan
Posty: 4525
Rejestracja: 19 mar 2016, o 22:41
Model: Laguna 3
Silnik: F4RT
moc: 170
Rocznik: 2008
wiek: 37
Skąd jesteś?: Siechnice
imię: Robert
Lokalizacja: Siechnice

Re: Kto jeszcze jeździ V40 S40 do 2004r ? 2022

Post autor: Borysław » 7 mar 2022, o 23:13

Dopóki Renault, Mitsubishi i Ford nie sprzedali im prawa patentów, to było coś.
Obrazek

Moje Wozidełko
Poprzednie wozidło V40

Gregorious
Zaawansowany
Posty: 96
Rejestracja: 21 sie 2017, o 06:13
Model: V40
Silnik: 1.9D
moc: 115
Rocznik: 2002
wiek: 32
Skąd jesteś?: Rzeszow
imię: Grzesiek

Re: Kto jeszcze jeździ V40 S40 do 2004r ? 2022

Post autor: Gregorious » 20 mar 2022, o 16:04

Moja Vka z 2002 ciągle jeździ ale bardziej jako drugie auto do zadań specjalnych i do jeżdżenia w zimę. Gdyby nie rdza to auto miałoby bardzo duży potencjał no ale wieku się nie cofnie a te auta w najlepszym przypadku są pełnoletnie.

Ja też już zakupiłem coś nowszego bo mój egzemplarz też generalnie jest dość słaby blacharsko, no ale skrzynia i silnik DCi to były i dalej są mocne punkty tego samochodu i
Rezerwa taktyczna: V40 2002 1.9D 115KM
Obecne Daily: Astra J ST 2012 1.7 CDTI 125 KM

Awatar użytkownika
nefry
Posty: 1
Rejestracja: 13 mar 2022, o 15:51
Model: V40
Silnik: 1.8 122km
moc: 122km
Rocznik: 2001
Skąd jesteś?: Poznan
imię: Jakub

Re: Kto jeszcze jeździ V40 S40 do 2004r ? 2022

Post autor: nefry » 24 mar 2022, o 20:39

Witam, Volvo V40, 2001, 1,8 122km na pokładzie.

Awatar użytkownika
adwersarz
Zaawansowany
Posty: 79
Rejestracja: 29 paź 2018, o 20:03
Model: V40/V70
Silnik: 1.9/2,5T
moc: 10/210
Rocznik: 2002
wiek: 28
Skąd jesteś?: Torun
imię: Michal

Re: Kto jeszcze jeździ V40 S40 do 2004r ? 2022

Post autor: adwersarz » 27 mar 2022, o 17:37

Przerobiłem trochę volviaczków

1. V40 1,8 122
2 V70 97 2.5 tdi

i równolegle na podwórku
V70 2004 2.5T
V70XC 1999 2.4T
V70 2005 D5

W międzyczasie
V40 2002 1.9D

Niestety V40stki to nie volvo z całą sympatią, to japończyki, wszystko jest przekombinowane, fikuśne no i wykończone rudą szmatą

Warto uszanować przedlifty w T4 a reszta to raczej wyginie w ciszy, jak patrzę po drogach i parkingach to wszystko już zgruzowane na amen, ludzie nawet nie ratują tego, mają nawet gdzieś wymianę żarówek. Wpadły do tego samego worka co A4 i Passat B5 - gruz do 3k

Awatar użytkownika
Janek_wro
Administrator
Posty: 1231
Rejestracja: 14 lip 2019, o 14:12
Model: V40
Silnik: B4204S2
moc: 136KM
Rocznik: 2004
wiek: 44
Skąd jesteś?: Wroclaw
imię: Janek

Re: Kto jeszcze jeździ V40 S40 do 2004r ? 2022

Post autor: Janek_wro » 31 mar 2022, o 11:12

Widze że coraz więcej pojawia się maruderstwa, gruzonarzekania.
Ja powiem tak - jak dbasz tak masz. Jak ktoś o auto dba, to ma w dobrym stanie. Dotyczy to też traktowania auta przez poprzedniego właściciela. Bo przecież w sporej części jesteśmy pisiadaczami second-hand.
Jak ktoś nie przeprowadzał napraw i konserwacji 'bo nie trzeba, przecież auto jeździ', albo 'pod spód nie zaglądam, bo tam brud', to potem są konsekwencje, i rośnie gruz.
A im starsze auto, tym więcej troski jest potrzebne. Nie każdemu się chce. I zamiast tego jest rozglądanie się za 'nową modelką na 4 kółkach'.

Co więcej Wam powiem. Trzeba się cieszyć, póki możemy, z tego że legalnie można popylać po drogach autami z silnikami spalinowymi. Nawet jeśli mamy 15-20 letniego gruzika. Dlaczego? Ponieważ na horyzoncie niedalekiej przyszłości może zostać zdelegalizowane powszechne użycie silników spalinowych, przede wszystkim w autach osobowych.
Obecna sytuacja polityczno-gospodarcza na świecie, może ten proces znacznie przyspieszyć w czasie. Lobby ekorewolucji działa.

Zostanie nam tylko wybór między elektrycznym, lub elektrycznym, albo... elektrycznym. Z wszystkimi wadami i bolączkami, jakich wielu z nas nie miało okazji doświadczyć.

Także Panowie - cieszcie się swoimi dieselkami , turbo i wolnossakami. Póki jeszcze wolno się nam nimi cieszyć.
pozdrawiam
JD

Obrazek
Obrazek

Gregorious
Zaawansowany
Posty: 96
Rejestracja: 21 sie 2017, o 06:13
Model: V40
Silnik: 1.9D
moc: 115
Rocznik: 2002
wiek: 32
Skąd jesteś?: Rzeszow
imię: Grzesiek

Re: Kto jeszcze jeździ V40 S40 do 2004r ? 2022

Post autor: Gregorious » 1 kwie 2022, o 13:33

Wojna na Ukrainie to wszystko przesuwa.Kiedy koszty części i robocizny rosną w tempie wykładniczym to w pewnym momencie faktycznie lepiej jest zbierać pieniądze na coś "młodszego" które też będzie wymagało nakładu pracy i pieniędzy. Inna bariera jest w przypadku gdy padnie sprzęgło z dwumasą w V40 gdzie naprawa zgodnie ze sztuką kosztuje 3 tysiącea inaczej jest wydać 3 tysiące w samochodzie za które jest więcej warte.


Co do obecnego rynku samochodowego. Nie ma samochodów są droższe nie ma części elektroniki wiązek. Znajomy diagnosta śmieje się z wszystkich projektów zmian. Ludzie dojeżdżając z małych miejscowości zarabiając najniższą krajową raczej myślą z czego zrezygnować by przeżyć i jak zdrutować gruza żeby pojeździł "jeszcze rok" Nawet Vki które 2-3 lata temu można było znaleźć w cenie złomu auto do jazdy dzisiaj ich cena wzrosła i za 2-3koła nie kupisz niczego godziwego... Baaa nawet rower z osprzętem średnioniskopółkowym można kupić drożej. Tak jak koledzy powiedzieli Zadbane i ładne T4 to materiał na youngtimera. Nikt nie kupi DCI czy wolnossącej benzyny żeby robić z niej laleczkę, tylko jako auto "na dorżnięcie" żeby nauczyć się jeździć po zdaniu prawka żeby dojechać z punktu A do punktu B. Tak samo jest z W210 gdzie buda idzie na złom a silniki 2.9/3.0 ładują do nowych Sprinterów wywalając CDI z DPFami i Adblue(którego cena znowu rośnie jak głupia)

A co do stref ekologicznych. Nasz rząd dał samorządom wolną rękę w tworzeniu takich stref a pomijając Kraków i Wrocław nikt nie wychyla się z takimi zapowiedziami a nawet jeśli próbuje to dostaje plaskacza na ryj w postaci sondażu i realnym widmem utraty władzy i kasy.
Rezerwa taktyczna: V40 2002 1.9D 115KM
Obecne Daily: Astra J ST 2012 1.7 CDTI 125 KM

Awatar użytkownika
Janek_wro
Administrator
Posty: 1231
Rejestracja: 14 lip 2019, o 14:12
Model: V40
Silnik: B4204S2
moc: 136KM
Rocznik: 2004
wiek: 44
Skąd jesteś?: Wroclaw
imię: Janek

Re: Kto jeszcze jeździ V40 S40 do 2004r ? 2022

Post autor: Janek_wro » 1 kwie 2022, o 14:13

Gregorious pisze:
1 kwie 2022, o 13:33
Wojna na Ukrainie to wszystko przesuwa.
Tak, przesuwa do przodu. Głównie pójdzie o terror gospodarczy związany z dostępnością paliw kopalnych, które na siłę próbuje się wyrugować. Po dobroci w ostatnich latach słabo to poszło.
Ja wietrzę że jest to jeden z licznych powodów tej "wojny". Rozdupczyć ustabilizowany stan gospodarczy, w zakresie dotychczasowego handlu paliwami kopalnymi. I ich zużycia.

Wg loby energetycznego nowego ładu (nie polskiego, tylko ogólnego), mają pozostać auta tylko elektryczne. A elektrownie, tylko jądrowe. Pomijając OZE, bo one mogą odgrywać rolę uzupełniającą.
Wydawać mogłoby się takie podejście paradoksalne, ponieważ znane zasoby kopalne uranu były już dosyć ograniczone, i przewidywano ich wykończenie w kilkadziesiąt lat... chyba że znaleźli w ostatnich latach nowe duże złoża, o których strategicznie cisza. I dlatego zgrywają gierojów względem obecnego rynku paliw kopalnych.
Gregorious pisze:
1 kwie 2022, o 13:33
Nikt nie kupi DCI czy wolnossącej benzyny żeby robić z niej laleczkę
Jak nie, jak tak. Ja kupiłem wolnossaka w pięknym stanie, i w takim utrzymuję. I co mi zrobisz? :laughingneqw:
Gregorious pisze:
1 kwie 2022, o 13:33
i Adblue(którego cena znowu rośnie jak głupia)
Nie wpadł nikt jeszcze na patent z mocznika nawozowego? Czy się nie da tą drogą?
Gregorious pisze:
1 kwie 2022, o 13:33
A co do stref ekologicznych. Nasz rząd dał samorządom wolną rękę w tworzeniu takich stref a pomijając Kraków i Wrocław nikt nie wychyla się z takimi zapowiedziami
Może przez to że było już kilka lat pracowania nad zastraszaniem lokalnej społeczności "złą jakością powietrza" która wam niesamowicie zagraża. Wpoili strach, więc można sobie pozwolić bezpiecznie na kolejny krok.
pozdrawiam
JD

Obrazek
Obrazek

Gregorious
Zaawansowany
Posty: 96
Rejestracja: 21 sie 2017, o 06:13
Model: V40
Silnik: 1.9D
moc: 115
Rocznik: 2002
wiek: 32
Skąd jesteś?: Rzeszow
imię: Grzesiek

Re: Kto jeszcze jeździ V40 S40 do 2004r ? 2022

Post autor: Gregorious » 5 kwie 2022, o 14:51

Co do mocznika i AdBlue to z racji że kiedyś pracowałem w Iveco to wyłączanie układów się robi w momencie gdy auto schodzi z leasingu i wchodzi na użytek "Dziadtransa" W Australii co ciekawe dozwolone jest żeby firmy transportowe mogły wyłączyć AdBlue z samochodów . Rolnicy wolą wywozić obornik na pole niż kupować nawóz który jest 3x droższy niż jeszcze 2 lata temu.

Mamy wojnę na świecie ceny wszystkiego idą w górę strasznie i paradoksalnie to tempo elektryfikacji zmaleje bo nikt nie jest przygotowany na skokowe ostre podwyżki wszystkiego. I zgadzam się że docelowo to wszystko było kierowane w tym kierunku (Żaba wrzucona do wrzątku wyskoczy a jak się będzie stopniowo podgrzewać to się ugotuje) Nie ma infrastruktury która utrzyma całość samochodów elektrycznych.

Znajomy ma Nissana Leafa Zrobił fotowoltaikę jako magazyn energii(Nie podłączył do układu) a że jeździ wokół komina, to to co naładuje ze słońca to ładuje furę. Każdy inny sposób użytkowania samochodu to będzie zmiana nawyków użytkowania.

A co do Volvo jak się ma laleczkę to trzeba dbać i cieszyć się bo nowsze samochody są nastawione na zupełnie coś innego i trzeba się doktoryzować na poszczególnych markach i rozwiązaniach. Kolejny przykład Fiat Ducato jako karetka. Popsuło się zawieszenie pneumatyczne. Auto na gwarancji a serwis wziął samochód i przewiózł na lawecie do zakładu specjalizującego się w zawieszeniach hydro które autoryzacji nie ma. Tamci naprawili, ASO nabiło pieczątkę a auto wróciło.

W skrócie można powiedzieć Jak się ma auto proste konstrukcyjnie to dopóki są części to warto je naprawiać bo co z tego że kupi się coś nowszego jak tam koszta naprawy lecą w ostre i chore pieniądze.
Rezerwa taktyczna: V40 2002 1.9D 115KM
Obecne Daily: Astra J ST 2012 1.7 CDTI 125 KM

ODPOWIEDZ

Wróć do „O wszystkim i o niczym.”