Ode mnie dzisiaj krótki tekst z przymrużeniem oka
Kilka praktycznych rad jak przetrwać Święta i na 100% zobaczyć wzrost na wadze:
- Majonez i śmietana to Twoi sprzymierzeńcy – nie żałuj, smaruj!
- Zjedz sernik. Jeśli nie jesteś pewna/y czy jeden kawałek wystarczy, zjedz drugi, siódmy, dziewiąty…i tak do końca blachy.
- Odsmażaj pierogi na masełku, albo okraś je zasmażką z cebuli i oleju, albo na przykład zrób jedno i drugie.
- Jeśli możesz – panieruj, posypuj cukrem, polewaj czekoladą i tak w kółko.
- Ważne! Jeśli zupa, to tylko z zasmażką z mąki i tłuszczu.
- Pod żadnym pozorem nie wykonuj nadmiernych ruchów. Z aktywności fizycznej wybierz siedzenie przy stole i machanie widelcem, ewentualnie leżenie na kanapie i podjadanie mandarynek.
- I pamiętaj – niemożliwe nie istnieje! Jeśli czujesz, że już jesteś pełna/y jedz dalej i doświadcz niesamowitej zdolności żołądka do rozciągania.
PS
A teraz już całkiem serio - Wszystkiego najlepszego na te Święta, rodzinnych spotkań, wspaniałej atmosfery i wytrwałości