V40 1,9 di 115KM nasze Auta a mechanicy :)

Opinie o warsztatach, mechanikach, sprzedających.
Awatar użytkownika
pitek881
Posty: 1
Rejestracja: 8 cze 2019, o 17:44
Model: v40
Silnik: 19 di
moc: 115 KM
Rocznik: 2001
Skąd jesteś?: marciszow
imię: Piotr

V40 1,9 di 115KM nasze Auta a mechanicy :)

Post autor: pitek881 » 8 cze 2019, o 18:14

Witam serdecznie panów opisze wam moja historie z tym autem i prosze administratora za wyrozumiałość i udostepnienie tego tematu w jakąś gablote bo to bardzo ważny temat.
kupiłem auto w roku 2014 sprowadzone z niemiec w przepieknym stanie itp. na poczatku piekne ladnie zawieszenie na wstepnym przegladzie idealne silnik pieknie chodzi itp itd. po czasie niewielkim nagle silnik sie gotuje po 3 kilometrach jazdy weże napuchniete jak baranie robi od chłodzenia silnika z korka płynu chłodniczego sie leje cuda niewidy. wiec mysle uszczelka pod głowica i prawda to uszczelka nie szukajcie innych przyczyn. teraz do sedna. Zawiozłem auto do mechanika zrobił mi czekałęm 3 miesiące na auto serio na takiego skur...... trafiłem fakt zrobił przejechałem nim tylko 40 000 km i znowu to samo:( przypadek ??? Nie bardzo zostawie swój kontakt na tym portalu mam zdjęcia z naprawy która zrobiłem sam i jest bardzo prosta tak samo jak dwumas w tym zajebistym aucie. Mechanik twietrdził ze głowica planowana i blok szlifowany. A takiego kuzwa wala on zalozył nawet stara uszczelke.Serio stara uszczelke na tyle był bezczelny wiem bo robiłem to 2 raz sam i wiem ze teraz pojezdzi auto.
W między czasie robiłem nowy rozrzad 10 000 temu teraz jak zdejmowałem rozrzad to zmówiłem pacież. Wiecie czemu ????
Bo widziałem punkty zaznaczone przez mechaników wczesniej a dziwne że na wolnych obrotach zaczął mi zderzak latać choć mam nowe poduszki silnika:) Okazało się że rozrzad robił jakiś DOWN z szacunkiem dla tej choroby ale jak można ustawić rozrzad na 1 garze kiedy tłok osiąga GMP a zawory dopiero zaczynaja sie domykać ????
Kumacie to???
dobrze że silnik unikał kolizji jeszcze ale mial takie spalanie stukowe ze ja jebie
Teraz zrobiłem ta uszczelke i szlifowałem głowice sam. Kupiłem papier 500 taki wielki przybiłem na prosty stól i uwierzcie mam nabite kolejne 50 000 i nic sie nie dzieje a auto serio ma dużą lepsza moc i polecam części ELRING i przedewszystkim zawsze nowe szpilki bo ten debil założył mi stare i jest taka zasada MOWIE JAKO MECHANIK zawsze ale to zawsze nowe szpilki inaczej wrócisz do tematu pozdrawiam ciepło

Awatar użytkownika
Borysław
Volvo Fan
Posty: 4525
Rejestracja: 19 mar 2016, o 22:41
Model: Laguna 3
Silnik: F4RT
moc: 170
Rocznik: 2008
wiek: 37
Skąd jesteś?: Siechnice
imię: Robert
Lokalizacja: Siechnice

Re: V40 1,9 di 115KM nasze Auta a mechanicy :)

Post autor: Borysław » 8 cze 2019, o 21:41

Mi mechanik nic nie spieprzył, bo jeżdżę tylko do zaufanych.Wszystko staram się ogarnąć sam.Raz musiałem pojechać na odpowietrzanie tylnego zacisku, bo nie dałem rady go odpowietrzyć. Mechanik odpowietrzył ale żółty i czysty płyn hamulcowy zrobił się czarny. Musieli robić jeszcze raz :)
Obrazek

Moje Wozidełko
Poprzednie wozidło V40

Awatar użytkownika
pawulon
Zaawansowany
Posty: 94
Rejestracja: 6 paź 2018, o 21:14
Model: V40
Silnik: 1,8
moc: 122
Rocznik: 2000
Skąd jesteś?: skierniewice
imię: Pawel

Re: V40 1,9 di 115KM nasze Auta a mechanicy :)

Post autor: pawulon » 8 cze 2019, o 23:34

Tak to już jest albo robisz sam albo zaufany mechanik.

Jak kupiłem audi no to na dzień dobry rozrząd i moje zdziwienie było wielkie jak zamiast napinacza hydraulicznego kółko było podparte kawałkiem płaskownika.

Awatar użytkownika
mlbtak
Posty: 7
Rejestracja: 17 cze 2019, o 22:39
Model: V40
Silnik: 1.8
moc: 85KW
Rocznik: 2000
Skąd jesteś?: Czestochowa
imię: Martyna
Lokalizacja: Częstochowa

Re: V40 1,9 di 115KM nasze Auta a mechanicy :)

Post autor: mlbtak » 14 sie 2020, o 23:44

Dokładam się do tematu, bo nie mogę znaleźć konkretnego wątku, a w sumie to o mechanikach bardziej, a raczej o ich wiedzy. Mam Łosia od ponad roku. Po krótkim czasie od zakupu zaczęło mi coś pukać przy zmianie biegów i puszczaniu sprzęgła, dodawaniu gazu. Mówiłam o tym mojemu znajomemu, który zajmuje się moimi samochodami, ale nie bardzo chciało mu się do tego zaglądać, więc tak jeździłam.
Wcześniej miałam Astrę i tam było podobnie. Przy wrzucaniu jedynki waliło. No ale tak jeździłam. Pojechałam 600 km na wakacje, dojechałam na miejsce. Na drugi dzień na światłach walnęło mocniej i skończyły się biegi i napęd. Okazało się, że półoś do wymiany. Tutaj też podejrzewałam półoś. Poczytałam trochę na innym forum właśnie o półosi, luzujących się śrubach, itp.
Pojechałam do jednego warsztatu, mówię, że mi stuka. Dwóch mechaników się przejechało, stukania nie słyszeli, wjechali na kanał, robili próbę z ruszaniem, stwierdzili, że może być minimalny luz, ale auto ma przejechane 219 000, więc ma prawo być luz, może na mechanizmie, może na czym innym w skrzyni. Jeździć.
Pojechałam w inne miejsce, znowu nie słyszeli stuków, ale pewnie to poduszka pod skrzynią. Ok, auto trzeba zostawić do jutra, bo poduszka na zamówienie. Skasowali chyba 220 zł, 100 zł poduszka, 120 wymiana. Wyjeżdżam, przejechałam kawałek, dalej to samo. Nie miałam już czasu wrócić, pojechałam następnego dnia z reklamacją. Facet się przejechał, on nic nie słyszy. No ale jak coś, to trzeba się umówić, auto zostawić na cały dzień, będą szukać o co chodzi. Mówię, że może luz na półosi, czy co. On sprawdzał, nie ma luzu na półosi. Wkurzyłam się, więcej już nie wróciłam.
Przy okazji wymiany przewodów hamulcowych w innym warsztacie powiedziałam, żeby zobaczył te stuki. Powiedział, że tak już będzie, że trzeba tak jeździć. No to jeździłam.
Po ponad pół roku patrzę, a tu mi cieknie ze skrzyni. Okazało się, że osłona przegubu wewnętrznego pękła i olej się wylał. Super, bo niedawno byłam na sprawdzeniu oleju i dolaniu całości, bo było mało i był czarny. No cóż. Kupiłam tą gumę, mój znajomy wyciąga półoś - co się okazuje? Krzyżak (tripod) rozwalony. Jedno z trzech łożysk nie istniało. Nie było żadnej igiełki tylko okrąg założony. Znalazł się winowajca pukania. Poprzedniemu właścicielowi się widocznie rozleciał, ktoś coś grzebał, olej wyleciał, włożyli uszkodzony krzyżak i tak było.
Po wymianie krzyżaka nagle pukanie ustało.
3 mechaników nie potrafiło stwierdzić, że może być uszkodzony krzyżak (tripod) na półosi.
Bardzo cieszę się, że jest to forum, bo czasami z niego można dowiedzieć się więcej niż wiedzą mechanicy. Ogólnie z tego co zauważyłam, to większość warsztatów jest teraz nastwiona na małe wymiany serwisowe, typu klocki, tarcze, oleje, itp. Jeśli chodzi o stwierdzenie czegoś niestandardowego, to trudno o taki warsztat.
Przypomniała mi się jeszcze jedna historia z innym warsztatem. Mechanik powiedział - o V40 - że nie kupuje się połączenia diabła z k*******, że dziwne że to auto nie jest zgnite i że trzeba było sobie kupić Skodę. Cóż, kultura i kompetencje w niektórych warsztatach są szokujące! :help:

Awatar użytkownika
luki440
Volvo Fan
Posty: 2285
Rejestracja: 10 mar 2015, o 21:31
Model: S40
Silnik: D4192T3
moc: 115
Rocznik: 2000
Skąd jesteś?: Lubuskie
imię: Lukasz

Re: V40 1,9 di 115KM nasze Auta a mechanicy :)

Post autor: luki440 » 17 sie 2020, o 11:14

Zobacz na ceny tych samochodów są takie tanie i dowalone
Była sobię V40-stka,a teraz jest S40-stka

Awatar użytkownika
Janek_wro
Administrator
Posty: 1231
Rejestracja: 14 lip 2019, o 14:12
Model: V40
Silnik: B4204S2
moc: 136KM
Rocznik: 2004
wiek: 44
Skąd jesteś?: Wroclaw
imię: Janek

Re: V40 1,9 di 115KM nasze Auta a mechanicy :)

Post autor: Janek_wro » 17 sie 2020, o 15:03

Ogólnie przykre doświadczenia. Niestety często spotykane.
mlbtak pisze:
14 sie 2020, o 23:44
i że trzeba było sobie kupić Skodę
... bo tylko Skody potrafią tam naprawiać?
Olać takich i nie wracać tam. Niech sobie Skody naprawiają.
pozdrawiam
JD

Obrazek
Obrazek

ODPOWIEDZ

Wróć do „Warsztaty, sklepy”