[V40 1.8 122KM 02r] Problemy z automatem
: 23 lip 2022, o 10:46
Hej wszystkim!
Temat jest całkiem zawiły, ale muszę w końcu rozwiać swoje wątpliwości i ustalić jakiś plan działania.
Jeżdżę moją Vką przez około rok, po 3msc od zakupu zauważyłem, że skrzynia automatyczna lekko.. kopie?
To był mój pierwszy automat, więc na dobrą sprawę uznałem, że nie ma tragedii i jedziemy dalej.
Problem zaczął się pogłębiać, zaniepokojony pojechałem do znajomego mechanika i stwierdził, że skrzynia się kończy.
Niezbyt uśmiechało mi się ją wymieniać, dlatego zapytałem się o to, jakie mamy opcje. Padło na wymianę oleju i kalibrację.
Na próbę, przelaliśmy chyba 7L oleju w sposób "pseudodynamiczny", zdjęcie tego co wyszło, zostawiam tutaj..
W środku, na całe szczęście, nie było żadnego metalu. Sprawdzaliśmy mocnym magnesem i nic nie udało się wyłowić.
Po wymianie i zrobieniu kalibracji same przełożenia biegów były O WIELE bardziej gładkie. Jakieś okazjonalne, malutkie szarpnięcie się zdarzyło, ale bez przesady.
Po jakimś dłuższym czasie, skrzynia znowu powolutku zaczyna pogarszać swoje właściwości jezdne, tj. raz kiedyś sobie szarpnie albo kopnie. Fakt, nie jest to z taką częstotliwością, jak wtedy, ale jednak. Dodatkowo, po wrzuceniu np. wstecznego, ze skrzyni wydobywa się taki głuchy dźwięk, jakby pukanie. Konwerter robi papa?
Kolejnym dziwnym zjawiskiem jest to, że jak ostatnio przez przypadek rozładowałem aku, zresetował się komp skrzyni, to bez kalibracji etc. działała troszkę lepiej, niż normalnie.. elektrozawory?
Dostaje już na łeb, jeśli o to chodzi i nie wiem, co jest najsensowniejszym wyborem. Przelać znowu pozostałości oleju i liczyć, że będzie działała jak najdłużej, czy może podjąć się jakiejś "dodatkowej" diagnostyki? Jeśli tak, to co mogę zrobić we własnym zakresie, żeby sprawniej określić, co mu dolega?
Wymieniał ktoś z Was ostatnio skrzynię? Z jakimi kosztami się to wiązało? (głównie chodzi mi o części, bo wiadomo, robocizna różnie)
Temat jest całkiem zawiły, ale muszę w końcu rozwiać swoje wątpliwości i ustalić jakiś plan działania.
Jeżdżę moją Vką przez około rok, po 3msc od zakupu zauważyłem, że skrzynia automatyczna lekko.. kopie?
To był mój pierwszy automat, więc na dobrą sprawę uznałem, że nie ma tragedii i jedziemy dalej.
Problem zaczął się pogłębiać, zaniepokojony pojechałem do znajomego mechanika i stwierdził, że skrzynia się kończy.
Niezbyt uśmiechało mi się ją wymieniać, dlatego zapytałem się o to, jakie mamy opcje. Padło na wymianę oleju i kalibrację.
Na próbę, przelaliśmy chyba 7L oleju w sposób "pseudodynamiczny", zdjęcie tego co wyszło, zostawiam tutaj..
W środku, na całe szczęście, nie było żadnego metalu. Sprawdzaliśmy mocnym magnesem i nic nie udało się wyłowić.
Po wymianie i zrobieniu kalibracji same przełożenia biegów były O WIELE bardziej gładkie. Jakieś okazjonalne, malutkie szarpnięcie się zdarzyło, ale bez przesady.
Po jakimś dłuższym czasie, skrzynia znowu powolutku zaczyna pogarszać swoje właściwości jezdne, tj. raz kiedyś sobie szarpnie albo kopnie. Fakt, nie jest to z taką częstotliwością, jak wtedy, ale jednak. Dodatkowo, po wrzuceniu np. wstecznego, ze skrzyni wydobywa się taki głuchy dźwięk, jakby pukanie. Konwerter robi papa?
Kolejnym dziwnym zjawiskiem jest to, że jak ostatnio przez przypadek rozładowałem aku, zresetował się komp skrzyni, to bez kalibracji etc. działała troszkę lepiej, niż normalnie.. elektrozawory?
Dostaje już na łeb, jeśli o to chodzi i nie wiem, co jest najsensowniejszym wyborem. Przelać znowu pozostałości oleju i liczyć, że będzie działała jak najdłużej, czy może podjąć się jakiejś "dodatkowej" diagnostyki? Jeśli tak, to co mogę zrobić we własnym zakresie, żeby sprawniej określić, co mu dolega?
Wymieniał ktoś z Was ostatnio skrzynię? Z jakimi kosztami się to wiązało? (głównie chodzi mi o części, bo wiadomo, robocizna różnie)