[V40 1.6 B4164S2 2001r] Alternator/Sprzęgło alternatora

Wszelkie problemy z mechaniką
Regulamin forum
Zakładając nowy temat proszę dokładnie opisać auto podając model, rocznik i silnik używając nawiasów [ ]
Format:
[V40 T4 99r] montaż MBC
[S40 B4184S 2003] Wahacze przód
[V40 all] Ogrzewanie tylnej szyby
Awatar użytkownika
Lukceneus
Debeściak
Posty: 117
Rejestracja: 4 kwie 2021, o 13:58
Model: V40
Silnik: B4164S2 1.6
moc: 109KM 80kW
Rocznik: 2001
Skąd jesteś?: Krakow
imię: Lukasz

[V40 1.6 B4164S2 2001r] Alternator/Sprzęgło alternatora

Post autor: Lukceneus » 2 maja 2021, o 17:41

Witajcie ;)

Jako iż dumny poczynionych ostatnio kosztownych napraw w Volveuszu ( niebawem opiszę wszystko w Galerii ) pokonywałem kolejne kilometry do czasu rzecz jasna... Rano zbierając się do pracy w piątek 30.04 przeżyłem pierwsze załamanie po odpaleniu samochodu - Dziwny dźwięk ( wycie/ocieranie/szuranie) otwieram maskę - okolice alternatora wyłączyłem silnik, złapałem za sprzęgło alternatora twarde, zero ruchu prawo lewo/góra dół... myślę jestem spóźniony, nawet nie dam rady załatwić wozidła na podmianę. Jadąc szczególnie przy biegach 1/2/3 było słychać ów dźwięk. Dniówka minęła wsiadam ze znajomym do samochodu odpaliłem silnik dźwięk się nasilił dwu może trzykrotnie. Przejechałem niecałe 500 metrów słyszę strzał/uderzenie patrzę po desce :shock: dumna ikona braku ładownia AKU, brak wspomagania zatrzymałem się na pobliskim parkingu mówię do znajomka idziesz z buta nasza podróż się tu kończy, zerwałem pasek :shock: Modliłem się tylko by pasek nie wylądował w rozrządzie :beg: . Otwieram maskę pasek klinowy zawinięty w 8'semkę nawet nie naruszony po prostu spadł... szukam więc sprzęgła, leżało w okolicach dolnej osłony - okolice zderzaka.

Weekend majowy zacząłem z przytupem 500 zł za lawetę :omg:

Cały serwis robiony 3-4 tyg temu : Alternator Volvo Denso, sprzęgło alternatora INA , zrobione wewnętrzne łożyska na nowe oraz rolka prowadząca, nowy pasek ContiTech.

Święto pracy a ja zagoniłem do roboty mechanika/elektro-mechanika i tokarza. Pierwszy na szybko zrzucił alternator ( łożyska działają bez zarzutu ) elekto-mechanik rozpołowił mi alternator bym mógł na bieżąco patrzeć na sekcje zwłok, tokarz stwierdził że ktoś mógł już ..drutować" kiedyś przy nim. Bicie od strony sprzęgła dość duże ( prze osiowany ) tak jakby ktoś zebrał gwint, na spawał na starym i przegwintował na nowo. Zerwane sprzęgło INA - Działa :twisted:

Jestem na etapie szukania alternatora ( używki ) zapewne też Denso by oddać go razem z moim i zrobić dwa z jednego (wirnik) i nowe sprzęgło.

Panowie i/ew. Panie co mogło być przyczyną zerwania praktycznie połowy gwintu od strony sprzęgła, I skąd taka siła ? :o

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

ODPOWIEDZ

Wróć do „Mechaniczne”